ME U21. Dawid Kownacki o grze młodzieżówki: To była woda na młyn dla Hiszpanów

Biało-czerwoni przed meczem mieli szansę na awans do półfinału mistrzostw - wystarczał im do tego remis. Hiszpanie byli jednak zdecydowanie za silni dla naszej drużyny.

- Mimo ostatniego meczu jestem bardzo dumny z tej drużyny. Bardzo ciężko pracowaliśmy przez dwa lata. Każde zgrupowanie, każdy trening, każdy mecz scalał tę drużynę. Kończymy tę przygodę jak jedna, wielka rodzina. Trudno będzie się rozstać - przyznał Kownacki. - Szkoda, że kończymy takim wynikiem, ale on nie może zamazać tego, co zrobiliśmy przez dwa lata. Na sam koniec nie wyszliśmy z grupy na Euro, nie jedziemy na igrzyska, ale wygraliśmy duży szacunek kibiców. Na początku nie każdy w nas wierzył, ale idąc przez eliminacje i dochodząc aż na mistrzostwa pokazaliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną - dodał napastnik biało-czerwonych.

Kapitan naszej drużyny uważa, że jego koledzy wyszli na mecz ze złym nastawieniem.

- Zabrakło agresji, szczególnie na początku. Przeciwnik bardzo łatwo wchodził w nasze pole karne. Rywale oddali bardzo dużo strzałów. Nie wyciągaliśmy wniosków. Poza tym od pierwszych minut za bardzo się cofnęliśmy. Zaczęliśmy praktycznie w swoim polu karnym. To była woda na młyn dla rywala - uważa Kownacki.

Według niego biało-czerwoni mieli też problemy z odpowiednią regeneracją.

- Zmęczenie było spore. Nikt o tym nie mówił, bo był wynik i się napędzaliśmy. W sześć dni zagraliśmy trzy mecze na wielkiej intensywności. Dwa pierwsze mecze kosztowały nas bardzo wiele. Dużo biegaliśmy za piłką, traciliśmy przez to wiele sił. W trzecim meczu znów musieliśmy zagrać z drużyną świetnie operującą piłką. W takich chwilach sił może zabraknąć - podsumował Kownacki.