Media: Tak Valverde zareagował na spóźnienie Dembele. Rzucił tylko jedno zdanie

Dembele spóźnił się o dwie godziny na niedzielny trening, który miał miejsce o godzinie 11. Piłkarz pracował indywidualnie z trenerem od przygotowania fizycznego.

Hiszpańskie media dodają, że Ernesto Valverde nie chciał osobiście rozmawiać z piłkarzem, gdy ten pojawił się w Ciutat Esportiva Joan Gamper. Szkoleniowiec miał rzucić tylko jedno zdanie. - Nie jestem niańką, aby wciąż kogoś pilnować - cytuje "AS".

Gdy spóźniony Dembele wszedł do szatni, większość piłkarzy już wyjechała z ośrodka. Sergio Busquets, który pozostał na terenie obiektu, zignorował incydent.

Dziennikarze spekulują, że Barcelona nałoży karę finansową na Dembele, która może sięgnąć 25% miesięcznej pensji.