Menedżer Burnley: Nie potrafiliśmy znaleźć naszego rytmu gry

- Trochę trudno jest przeanalizować te spotkanie. W pierwszej połowie z pewnością nie byliśmy w grze. Nic już z tym jednak nie zrobimy - powiedział Dyche, cytowany przez klubową oficjalną stronę internetową.

- Po ostatnim zwycięstwie z Tottenhamem nie minęło zbyt wiele czasu. Była euforia, która, gdybyśmy mieli cały tydzień wolnego, to by się uspokoiła. Po doskonałym spotkaniu trzeba jednak zrobić wszystko, aby powtórzyć je kilka dni później. Tak to powinno wyglądać - podkreślił.

- Przypomniałem o tym zawodnikom w przerwie. W drugiej połowie zobaczyłem na to odpowiednią reakcję. W niej bardziej przypominaliśmy już siebie. Wróciła energia i zrobiliśmy jedną lub dwie dobre rzeczy. Jako zespół nie potrafiliśmy jednak znaleźć naszego rytmu gry - stwierdził.