Mężczyźni też płaczą. Marcelo nie krył łez podczas pożegnania z Realem Madryt. "Grałem dla najlepszego klubu"

Mężczyźni też płaczą. Marcelo nie krył łez podczas pożegnania z Realem Madryt. "Grałem dla najlepszego klubu"
Screen Twitter
Marcelo nie krył wzruszenia podczas swojego oficjalnego pożegnania z Realem Madryt. Brazylijczyk rozstaje się z "Królewskimi" jako najbardziej utytułowany piłkarz w historii hiszpańskiego klubu.
Od kilku tygodni trwały dywagacje na temat przyszłości Marcelo w Realu Madryt. Chociaż Brazylijczyk pełnił coraz bardziej marginalną rolę na boisku, wiele osób doceniało jego wkład w funkcjonowanie szatni "Królewskich".
Dalsza część tekstu pod wideo
Z tego powodu nie brakowało głosów, że zarząd klubu z Santiago Bernabeu podejmie decyzję o przedłużeniu umowy, która wygasa 30 czerwca bieżącego roku. Tak się jednak nie stało i Real oficjalnie zakomunikował o odejściu swojego legendarnego piłkarza.
Obecnie odbywa się oficjalna konferencja prasowa, która jest swoistym pożegnaniem Brazylijczyka. W uroczystości bierze udział między innymi Carlo Ancelotti oraz Raul.
- Raul, na którego mówię Capi i który jest tu dzisiaj, chciałbym ci teraz podziękować, bo gdy przyszedłem, też miałeś wobec mnie wielki gest. [rozkleja się] Gdy urodził się mój syn, jako kapitan wiele mi pokazałeś. Ty i twoja rodzina podarowaliście nam kosz z wieloma rzeczami. Nie zapominam o tym, zachowałeś się wobec mnie w wielki sposób. Nie tylko przez to, ale zacząłem patrzeć na ciebie jako na kapitana i wzór. W futbolu mieliśmy wiele wzorów, a ja chciałem podążać za tobą. Dzisiaj odchodzę stąd z możliwością podziękowania ci i mogę powiedzieć, że miałem piękny i silny wzór, jakim byłeś ty. Nigdy o tym nie mówiłem. Dzisiaj to ze mnie wychodzi naturalnie i chcę podziękować ci osobiście - powiedział Marcelo w kierunku byłego napastnika Realu.
Podczas spotkania nie zabrakło emocjonalnych momentów. Marcelo nie krył swojego wzruszenia, gdy przyszło mu opowiadać o swojej przygodzie w Realu Madryt. Wypowiedzi Brazylijczyka cytuje portal "RealMadryt.pl".
- Próbowałem obiecać sobie samemu, że spróbuję wypowiedzieć się normalnie. Zaraz mi przejdzie... Chciałbym podziękować klubowi, kolegom... Kolegom, z którymi miałem szczęście grać przez te lata, trenerom, jakich miałem, pracownikom przy drużynie, którzy dla mnie są jak rodzina, ludziom pracującym w rezydencji, ochroniarzom, którzy pracują z nami... - mówił piłkarz, cały czas przerywając swoją wypowiedź.
- My zajmujemy się tylko graniem w piłkę, ale chciałbym podkreślić, że abyśmy mogli grać dobrze w piłkę, abyśmy mieli czyste stroje, abyśmy mieli czyste buty, za tym wszystkim jest ciężka praca. Tego nauczyłem się w Realu Madryt. Chcę podziękować wszystkim z Realu Madryt, najlepszego klubu na świecie, że mogłem się tym wszystkim cieszyć. Dziękuję wszystkim, którzy stali z tyłu. Gdy mówię o brudnej robocie, rozumiecie mnie. Mówię o was stojących z tyłu - powiedziała legenda Realu.
- Dziękuję wszystkim, którzy są częścią tego. Gdy wyjechałem z Brazylii, myślałem o graniu w wielkiej drużynie w Europie i w Lidze Mistrzów. Gdy podpisałem umowę z Realem, miałem 18 lat, moja żona miała 17. To była dla nas przygoda, ale wspaniała przygoda. W głowie myślałem, że mogę zajść najwyżej i dzisiaj odchodzę stąd jako zawodnik, który wygrał najwięcej trofeów w historii najlepszego klubu na świecie - podsumował wzruszony Marcelo.
Brazylijczyk odchodzi z Realu Madryt jako najbardziej utytułowany piłkarz w historii tego klubu. Z "Królewskimi" sięgnął po 25 trofeów.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk13 Jun 2022 · 13:52
Źródło: Real Madryt/RealMadryt.pl

Przeczytaj również