Michał Pol wskazał największego wygranego finału Ligi Mistrzów. "Co za paradoks"

Michał Pol wskazał największego wygranego finału Ligi Mistrzów. "Co za paradoks"
Rafal Rusek / PressFocus
Londyńska Chelsea odniosła w sobotę triumf w Lidze Mistrzów, wygrywając 1:0 z Manchesterem City. Michał Pol zwrócił uwagę na podobieństwa do sezonu 2011/2012, gdy "The Blues" także sięgnęli po tytuł.
Minionego lata ekipa ze Stamford Bridge wydała krocie na rynku transferowym, ale długo nie przekładało się to na wyniki. Zmieniło się to dopiero wtedy, gdy Franka Lamparda zastąpił Thomas Tuchel.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zdaniem Michała Pola to właśnie Niemiec jest największym wygranym sobotniego finału. Dziennikarz zwrócił też uwagę na dramat Kevina De Bruyne.
- Największym wygranym jest oczywiście Thomas Tuchel – facet, który objął Chelsea zaledwie kilka miesięcy temu jako ratownik. Tak ją uratował, że z dziewiątego miejsca w Premier League wprowadził drużynę do TOP 4, o co walka trwała do ostatniej kolejki, i wygrał Ligę Mistrzów - podkreślił Pol.
- Co za paradoks. Dokładnie tak jak w 2012 roku, wtedy też Chelsea zwolniła trenera w trakcie sezonu i triumfowała w LM. Wiele jest zresztą nawiązań do tamtego sezonu oraz wielkiego sukcesu - dodał.
- Ten finał tyleż wygrał Thomas Tuchel, co przegrał Pep Guardiola. Nie on jedyny jest wielkim przegranym dzisiejszego wieczoru. Kevin De Bruyne zszedł z boiska ze łzami w oczach i nie wiadomo, co z jego występem na mistrzostwach Europy. Generalnie przegrani są wszyscy piłkarze Manchesteru City, bo byli minimalnymi faworytami - ocenił.
- Guardiola przegrał swój pierwszy finał jako trener "The Citizens". Wszystkie dotychczasowe, w których brał udział, wygrywał. Po raz drugi uległ komuś w finale. Ten pierwszy mecz miał jeszcze miejsce w dawnych czasach, gdy był w FC Barcelonie i przegrał spotkanie o Copa del Rey w 2011 roku - powiedział.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik30 May 2021 · 08:53
Źródło: Polsport - Michał Pol

Przeczytaj również