Michał Żewłakow odmówił kibicowi Legii Warszawa. "Ty k***o z Polonii!"

Żewłakow po raz ostatni na boisku pojawił się w czerwcu 2013 roku. Wówczas w ostatnim meczu ligowym w sezonie Legia pokonała Śląsk Wrocław, a defensor wszedł na murawę w 78. minucie spotkania.

- Graliśmy ze Śląskiem, wygrana 5:0. Pamiętam, że trener Urban wpuścił mnie na samą końcówkę. Przy linii zapytał mnie: Dziadek, grałeś kiedyś na kierownicy? Czyli w środku pomocy. Ja mówię: Nie było takiego, co by się odważył. A on: No to ja się odważę, wchodzisz do środka pola - wspominał były piłkarz.

- Piłkarze Legii zrobili mi piękny szpaler. Schodził Dickson Choto i byłem naprawdę wzruszony. Nie wiem, czy bardziej myślałem o grze czy o zachowaniu kolegów z drużyny - dodał.

- Mecz się skończył i podchodzi do mnie Daria Kabała-Malarz z zapytaniem, czy mogę stanąć do wywiadu. I pewnym momencie podbiega kibic Legii Warszawa, pytając się, czy mogę dać mu koszulkę. Mówię mu, że idę do wywiadu i potem to zrobię. A on odpowiada, że nie może czekać. Ja na to, że nie mogę iść przed kamery bez koszulki, a on wtedy do mnie: "Ty k***o z Polonii!". Tak się skończyła miłość kibica do mnie w barwach Legii - przytoczył były reprezentant Polski.

- Idealne pożegnanie, idealna mowa pożegnalna - podsumował Krzysztof Stanowski.