Michniewicz przed meczem z Legią: Nie będziemy grali na remis

Michniewicz przed meczem z Legią: Nie będziemy grali na remis
asinfo
- Musimy być przygotowani na to, że w niedzielę trzeba będzie cierpieć na boisku, by osiągnąć dobry wynik. „Wojskowi” potrafią narzucić bardzo wysokie tempo. Legia u siebie i Legia na wyjazdach to zupełnie dwie różne drużyny – mówił na konferencji przed meczem szkoleniowiec Dumy Pomorza – Czesław Michniewicz.


Dalsza część tekstu pod wideo
Pogoń zagra w niedzielę przeciwko Legii, która chce przypieczętować zwycięstwem tytuł mistrzowski. - Ostatni mecz gramy na Łazienkowskiej i wiemy, że to bardzo ważny mecz z punktu widzenia całego sezonu. My będziemy walczyć o piątą, najwyższą możliwą dla nas lokatę. Chcemy skoncentrować się na swoich atutach, szanujemy przeciwnika, wiemy czego się możemy po nich spodziewać. Będzie pełny stadion i wspaniała atmosfera. Przede wszystkim chcemy zagrać dobrze dla siebie, dla Szczecina i naszych kibiców. Nie będziemy wdawać się w żadne gierki – zaznaczał Michniewicz cytowany przez oficjalną witrynę klubową.


Prawdopodobne, że do kadry meczowej wróci Sebastian Rudol, który pauzował w ostatnich spotkaniach ze względu na uraz. - Walczy z czasem. Bardzo nam zależy, żeby pojechał z nami do Warszawy. Ten wyjazd to nagroda za udany sezon dla niego, jak i dla wszystkich zawodników, których zabierzemy do stolicy. Poza tymi nieszczęsnymi siedmioma minutami z Zagłębiem, walczyliśmy do końca o podium, o puchary – twierdzi trener.


W niedzielnej potyczce szansę gry może otrzymać także Wladimer Dwaliszwili – były zawodnik Legii, który dzisiaj otrzymał powołanie do kadry narodowej swojego kraju. – „Władek” przeżył fajną przygodę w Legii i Polonii, dla niego będzie miło zagrać na Łazienkowskiej. „Lado” może być pewny pierwszej jedenastki. Z Cracovią czy z Piastem pokazał się z dobrej strony. Dużo zmieniło się w jego grze „in plus”. Został też powołany do reprezentacji, jest w dobrej formie fizycznej oraz psychicznej – chwalił trener. 


- Nie będziemy grać na remis, nie będziemy murować bramki i nie chcemy się cofać. Pierwsze minuty będą bardzo trudne i gdy przetrwamy ten początek, to będzie nam się grało troszeczkę łatwiej. Musimy dorównać Legii. Oczywiście Legia jest faworytem, wszystkie atuty są po ich stronie. Są liderem, mają szeroką kadrę, wielu reprezentantów. Są też o krok od tytułu, ale ten ostatni krok jest zawsze najtrudniejszy. Nie nastawiamy się na konkretny element taktyki. Liczę na to, że w Warszawie pokażemy dobrą grę – zakończył swoją wypowiedź były opiekun poznańskiego Lecha.

Przeczytaj również