Michniewicz skreśli jedną z gwiazd kadry? Zaskakująca opinia dziennikarza. "Znów stał się piłkarzem z memów"

Michniewicz skreśli jedną z gwiazd kadry? Zaskakująca opinia dziennikarza. "Znów stał się piłkarzem z memów"
Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Po wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji Polski Czesław Michniewicz ma z pewnością sporo wniosków. Powodów do zadowolenia nie ma na pewno Arkadiusz Milik. Dariusz Tuzimek z "WP Sportowe Fakty" twierdzi nawet, że napastnika Juventusu może zabraknąć w kadrze na mundial.
28-latek w ostatnich tygodniach prezentował świetną formę w klubie, ale w kadrze z pewnością zawiódł. W meczu z Holandią nie wykorzystał stuprocentowej okazji na gola, a przeciwko Walii szansę dostali inni napastnicy.
Dalsza część tekstu pod wideo
W jednym z naszych tekstów przedstawialiśmy największych wygranych i przegranych zgrupowania (więcej TUTAJ). Nie ma wątpliwości, że w tej drugiej grupie znalazł się Milik. Podobnie twierdzi Dariusz Tuzimek z "WP Sportowe Fakty".
- Jego sytuacja jest gorsza niż była. W czwartek sknocił najlepszą sytuację do strzelenia gola, jaką drużyna w ogóle wypracowała w całym spotkaniu. Znów stał się tym Milikiem z memów, który niemiłosiernie pudłuje - stwierdził.
- Z kolei z Walią Michniewicz zagrał na dwóch napastników, ale tym drugim obok Roberta był Karol Świderski. Mało tego, gdy w drugiej połowie trzeba było zmienić strzelca gola, za "Świdra" wszedł na boisko nie Milik, ale Krzysztof Piątek. Milik jakby osunął się z pozycji napastnika numer 2 na numer 4 - dodał.
Zdaniem dziennikarza dla Arkadiusza Milika może nawet zabraknąć miejsca w kadrze reprezentacji Polski na najbliższy mundial. Taka decyzja Czesława Michniewicza dla wielu byłaby niewątpliwie sensacją.
- Zupełnie nie będę zdziwiony, jeśli miejsca w samolocie na mistrzostwa zabraknie dla... Arkadiusza Milika, co jest o tyle szokujące, że na wrześniowe zgrupowanie przyjechał w doskonałej formie jako nowy gracz Juventusu, na dodatek bardzo skuteczny w Serie A - napisał.
- Michniewicz zabierze na mundial trzech lub maksymalnie czterech napastników. Może się okazać, że kosztem Milika pojedzie do Kataru Adam Buksa, który właśnie wrócił do gry po kontuzji, a selekcjoner bardzo ceni tego piłkarza. Daje jako napastnik zupełnie inne możliwości niż Milik i Świderski, więc jeśli wróci do formy, rywalizacja o załapanie się do kadry na mundial rozegra się - moim zdaniem - między Piątkiem a Milikiem. Bo pozycja Świderskiego jest teraz niepodważalna - zakończył.

Przeczytaj również