Miliarder zostanie współwłaścicielem polskiego klubu. "Pieniądze? Nie mam limitu na ten cel"

Miliarder zostanie współwłaścicielem polskiego klubu. "Pieniądze? Nie mam limitu na ten cel"
Cynko/wikicommons
Zbigniew Jakubas zostanie współwłaścicielem Motoru Lublin. Jeden z najbogatszych Polaków chce szybko zbudować potęgę tego klubu.
Jakubas, który pochodzi z Lublina, wspiera finansowo Motor od ponad roku. Od wielu tygodni w mediach pojawiały się informacje, że biznesmen w końcu zaangażuje się w klub w większym stopniu. Stało się to w końcu faktem - informację ogłoszono na specjalnie zaaranżowanym spotkaniu z dziennikarzami. Poza Jakubasem uczestniczył w nim prezydent miasta Krzysztof Żuk.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Pochodzę z Lublina, a Motor jest moją drużyną od dziecka. Chodziłem z moim dziadkiem na mecze jeszcze na ul. Kresową. Przychodzi taki moment refleksji, że można coś zrobić. Udzielić się społecznie, zrobić coś dla Lublina, dla lokalnej społeczności. I ja to robię w tej chwili. Mam ten sentyment, który teraz wraca - przyznał Jakubas.
Formalnie miliarder zostanie współwłaścicielem klubu jesienią. Wynika to z przepisów Kodeksu spółek handlowych. Swoje udziały w klubie zatrzyma też miasto - proporcje między udziałowcami nie są jeszcze znane.
Motor w przyszłym sezonie zagra w II lidze. Jakubas ma nadzieję, że jego klub szybko będzie się piął w hierarchii polskiego futbolu.
- Chcielibyśmy w przyszłym roku być już w pierwszej lidze. Pieniądze są. Ile? Nie wiemy jakie będą potrzeby. Zarząd Motoru ma przygotowaną listę transferową. Jeśli chcemy przeskoczyć do pierwszej ligi to potrzebujemy wzmocnień. Na szczęście nie mam limitu na ten cel - przyznał Jakubas.
Biznesmen zadeklarował też budowę profesjonalnej akademii piłkarskiej. W tym zakresie chce się wzorować na ośrodku treningowym wybudowanym przez Legię Warszawa.
Majątek Jakubasa szacuje się na 1,7 mld zł. Daje mu to 21. miejsce na liście najbogatszych Polaków sporządzoną przez magazyn "Forbes".
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski04 Jun 2020 · 15:38
Źródło: Gazeta Wyborcza

Przeczytaj również