Milik dostał "zabawne" wiadomości od fanów. "Nieprzyjemnie mi się zrobiło" [WIDEO]

Milik dostał "zabawne" wiadomości od fanów. "Nieprzyjemnie mi się zrobiło" [WIDEO]
Vlad1988/Shutterstock
Arkadiusz Milik w programie "Prosto w Szczenę" odniósł się do sytuacji, gdy po meczu z Liverpoolem został napadnięty, a bandyci ukradli mu zegarek.
- Nie byłem na to przygotowany. Nikt nie przyłożył mi pistoletu do głowy. Wystarczyło puk, puk w szybę. Wtedy była akurat 00:30. Byłem z rodziną. Gdybym był sam, to zrobiłbym to samo - przyznał polski zawodnik.
Dalsza część tekstu pod wideo
Milik nie liczy, że odzyska skradzione mienie. - Hamsikowi też się to kiedyś zdarzyło. Jeden mu zwrócili, drugiego nie. To taka loteria 50 na 50 - dodał.
Zawodnik Napoli jest zaskoczony reakcjami kibiców na to, co go spotkało. - Czasami wchodzę w inne wiadomości na Instagramie. Ostatnio patrzę, a tam dziesięć wiadomości po włosku: "Która godzina?". Nieprzyjemnie mi się zrobiło - stwierdził.
Piłkarz nabrał już jednak dystansu do całej sprawy. - Teraz sobie kupię taki zabawkowy zegarek na gumce, który można zjeść - zakończył.
Całą rozmowę możecie obejrzeć poniżej.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz17 Oct 2018 · 07:20
Źródło: Prosto w Szczenę

Przeczytaj również