Milik: Zespół nie pracuje dla mnie

Arkadiusz Milik w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" stwierdził, że jego ostatnie problemy w Ajaksie Amsterdam, to nie tylko wina jego samego, ale także całego zespołu.


Dalsza część tekstu pod wideo
Polski napastnik w ostatnich dniach przeżywa trudne chwile. W poprzedniej ligowej kolejce cały mecz spędził na ławce rezerwowych, a w ostatnim spotkaniu zagrał tylko dwadzieścia minut. Niezadowoleni z jego formy, a przede wszystkim skuteczności, są bracia De Boer. Arkadiusz Milik w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wyjaśniał powody swoich kłopotów z grą w pierwszym składzie Ajaksu.


- Część winy na pewno leży po mojej stronie, ale duża jest też po stronie drużyny. Ostatnio bardziej pracowałem dla zespołu niż zespół dla mnie - stwierdził.


21-letni piłkarz w obecnym sezonie dla Ajaksu zdobył już 12 bramek i zanotował 11 asyst. Nie przekonuje to jednak trenera holenderskiego klubu, Franka de Boera, który nie miał problemów z posadzeniem Polaka na ławce rezerwowych. Szkoleniowiec zapewnił jednak, że jego czas jeszcze nadejdzie. Ronald de Boer z kolei tłumaczył, że polski napastnik nie robi postępów, przynajmniej takich, jakich od niego oczekiwano. Arkadiusz Milik tymczasem wskazywał, że wiele zależy od całej drużyny.


- Było dużo utrzymywania się przy piłce, a niewiele szans na strzelenie gola. Ajax ma problem z kreowaniem akcji. Stwarzamy okazje bardziej dla skrzydłowych niż dla napastnika. Ledwo udaje nam się zdobyć dwie bramki w meczu, sytuacji jest jak na lekarstwo. Ja staram pokazywać się na wolnej pozycji, liczę na podania. Gdy ich nie otrzymuję, niewiele mogę zrobić. No ale nie mogę się tym do końca usprawiedliwiać, po prostu muszę strzelać i zapieprzać na treningach - powiedział reprezentant Polski. 


W najbliższej ligowej kolejce Ajax Amsterdam zmierzy się z Exelsiorem Rotterdam - w niedzielę o godzinie 14:30. Nie wiadomo jeszcze, czy nasz zawodnik wyjdzie na to spotkanie od pierwszej minuty, czy może ponownie wejdzie na boisko z ławki rezerwowych.
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również