Mioduski wskazał nowego trenera Legii Warszawa. "To jest dla mnie naturalny wybór"

- Najważniejsze dla nas są trofea. A nasze szanse w tym roku zmniejszają się, są małe i dlatego podjęliśmy taką decyzję. Mamy dwa cele. Jeden to zdobywanie trofeów, drugi to stawianie na wychowanków i młodych Polaków - przyznał Mioduski.

- Ricardo nie jest najłatwiejszą osobą, z taką reputacją przychodził. Wtedy potrzebowaliśmy trenera, który był w stanie ogarnąć ówczesną sytuację. To były inne problemy niż teraz. Dzisiaj są jasno ustalone reguły, mogą się podobać lub nie podobać. Wiedzieliśmy, że jest to trener o specyficznym charakterze - dodał.

- Nie było rzucania krzesełkami, to była profesjonalna rozmowa. Trener chyba musiał widzieć, że coś nie działa - zaznaczył.

- Nie przesadzajmy z taktyką. Na końcu są piłkarze. Wierzę w tych zawodników. Potrzebują świeżości, uśmiechu na twarzy. Muszą wiedzieć, co grać, jak grać. Nie ma problemu szatni w Legii. Patrząc pozycja po pozycji, mamy najlepszy skład w Polsce, może poza lewą obroną - oznajmił.

Mioduski zdradził, że nowym trenerem Legii ma zostać Aleksandar Vuković, z którym ustalane są szczegóły przyszłej współpracy.

- Aleksandar Vuković to jest dla mnie naturalny wybór. I przypuszczam, że tak się to skończy. To będzie opcja do końca sezonu. Nie możemy sobie pozwolić na trenera, który zrealizuje projekt. Musimy od razu wygrywać trofea - obiecał działacz.

Prezes Legii nie chciał ujawnić, na jakich warunkach doszło do rozstania z Sa Pinto.

- To są rozmowy, które musimy ze sobą przeprowadzić. Ale to jest umowa dobra dla obu stron. Trener miał kontrakt na 2,5 roku. To nie będzie najwyższa odprawa w historii Legii - zakończył.