Mioduski: Zwolnienie Magiery było dla mnie najtrudniejszą decyzją

Mioduski: Zwolnienie Magiery było dla mnie najtrudniejszą decyzją
Tomasz Bidermann/Shutterstock
- To była trudna decyzja, ale jak wszyscy widzieli w ostatnich meczach graliśmy źle. Musiałem taką podjąć, myślałem że po przerwie reprezentacyjnej będzie lepiej, ale tak się nie stało. Chciałem wprowadzić zmiany w pionie sportowym, drużyna potrzebowała wstrząsu, lidera. Takim liderem bez wątpienia będzie Romeo Jozak - powiedział prezes Legii, Dariusz Mioduski.
- Przez lata pokazywał, że ma odpowiednią charakterystykę i potrafi prowadzić zespół. Bedą również zmiany w sztabie, m.in nowy trener od przygotowania fizycznego. Także chcemy wprowadzić zmiany w pionie sportowym, nowy dyrektor sportowy, ale cel pozostaje bez zmian - mistrzostwo Polski - mówił na konferencji prasowej Dariusz Mioduski.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Tydzień temu, nawet trzy dni temu nie chciałem nic zmieniać. Myślałem, że uda nam się przełamać niemoc, którą było czuć i widać. Przerwa na reprezentacje miała coś zmienić, ale tak się nie stało. Wierzyłem, że Jacek będzie długo z nami, tak chciałem. Myślałem, że tak będzie. Jacek wie, że to nie jest praca na zawsze. Po meczu we Wrocławiu coś we mnie pękło, dlatego poczułem, że musimy dokonać zmiany. Wstrząsu, aby mistrzostwo Polski było wciąż realne. Moja rozmowa z Jackiem, o 8:30 była najtrudniejszą w moim życiu. Ja wciąż wierze w Jacka, zawsze tak będzie. Uważam, że osiągnie sukces, może nawet wróci do Legii, tego mu życzę. Muszę myśleć o klubie i dlatego musiałem podjąć taką radykalną decyzje. To co mówiłem miesiąc temu zmieniło się i podjąłem taką a nie inną decyzję - wyjaśniał prezes Legii.
- My się znaliśmy wcześniej, mieliśmy kontakt. To jak pracuję trener Jozak czy to jak funkcjonuje Dinamo było dla nas wzorem. Chcemy szkolić naszych piłkarzy tak jak to robi Dinamo Zagrzeb. Jeżeli poczyta się uważnie w internecie, to widać, że Romeo nie jest postacią anonimową. Pierwszy  kontakt miał miejsce w poniedziałek, wtedy zaczęły się rozmowy i po tych dwóch dniach doszliśmy do tego momentu i jesteśmy tutaj - dodał.
- Poprzedni trenerzy mieli czas, ale wyniki są najważniejsze. My jako Legia nie możemy sobie pozwolić na złe wyniki przez dłuższy okres. Nie możemy sobie pozwolić na brak walki o mistrzostwo polski. Teraz zaczyna się nowy etap, który chciałem zapoczątkować od dawna. W tym momencie chcemy poprawić sprowadzanie nowych, młodych utalentowanych zawodników a następnie oni szli w świat, dzięki temu jak rozwinęli się Legii. To jest wizja klubu, europejskie puchary, sukcesu i rozwój akademii. Besnik Hasi miał czas i Jacek też, ale na koniec zawsze najważniejsze są wyniki - zaznaczył Mioduski.

Przeczytaj również