Miralem Pjanić jednak nie dla Barcelony? Juventus stawia twardy warunek

W niedzielę "Sport" podał, że Barcelona dogadała się z Juventusem w sprawie wymiany piłkarzy. Informacja brzmiała sensacyjnie, bo na Camp Nou mieli trafić Miralem Pjanić, Mattia De Sciglio i jeszcze 25 mln euro, a do Turynu tylko Nelson Semedo.

Włoskie media wątpią w taką transakcję. Juventus wycenia Pjanicia na 30-40 mln euro, więc oddanie go wraz z De Sciglio i dopłatą za jednego tylko piłkarza nie miałoby sensu. Tym bardziej, że podobno mistrzowie Włoch nie są specjalnie zainteresowani pozyskaniem Semedo.

Gianluca Di Marzio, znany ekspert od transferowego rynku, przekonuje wręcz, że cała operacja będzie możliwa tylko wtedy, gdy Barcelona włączy w nią Arthura. To mało prawdopodobne, bo mistrzowie Hiszpanii wydają się wiązać przyszłość z Brazylijczykiem. W dodatku sam piłkarz nie chce opuszczać Camp Nou - deklarował to już wiele razy.

Pjaniciem interesują się też inne kluby. Chętnie u siebie widziałoby go PSG, które w rozliczeniu mogłoby oddać Leandro Paredesa. W grze miałby być też Manchesteru United - w tym przypadku Bośniak zostałby włączony w transfer Paula Pogby.