Miroslav Radović wytknął Legii wielki błąd. "Taka osoba nigdy nie powinna się znaleźć przy Łazienkowskiej"

Miroslav Radović wytknął Legii wielki błąd. "Taka osoba nigdy nie powinna się znaleźć przy Łazienkowskiej"
MaciejGillert / Shutterstock.com
Miroslav Radović podsumował swój wieloletni pobyt w Legii. Jego zdaniem olbrzymim błędem było zatrudnienie w warszawskim klubie Ricardo Sa Pinto.
Radović pierwszy raz trafił do Legii w 2006 roku. Został kupiony z Partizana Belgrad za 800 tysięcy euro. Ostatecznie z klubem pożegnał się dopiero w 2019 roku. Wcześniej zaliczył jedynie krótki rozbrat - przerwa trwała od lutego 2015 do sierpnia 2016 roku.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ostatni sezon przy Łazienkowskiej był trudny dla Radovicia. Sa Pinto odstawił go na boczny tor - podczas jego kilkumiesięcznej kadencji Serb zaliczył zaledwie trzy występy we wszystkich rozgrywkach. Do częstszej gry wrócił dopiero po zmianie szkoleniowca.
- Przyszedł nowy trener z Portugalii i zostałem przez niego potraktowany nieelegancko. Zacisnąłem zęby, nie odzywałem się, robiłem swoje. Wszystkie treningi przepracowałem solidnie, byłem fair wobec siebie i klubu - powiedział Radović w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Serb przyznał, że nie wiedział, w jaki sposób zareagować na niechęć ze strony Sa Pinto. Piłkarz uważa, że nie zasłużył na złe traktowanie.
- Najłatwiej byłoby się pokłócić, zrobić aferę, jednak nie chciałem tego ze względu na Legię. Jest dla mnie zbyt ważna. Mam czyste sumienie, każdemu w tym klubie mogę spojrzeć prosto w oczy. Dziś mogę powiedzieć tyle, że taka osoba jak Sa Pinto nigdy nie powinna się znaleźć przy ulicy Łazienkowskiej. Cóż, wszyscy uczymy się na błędach - stwierdził Radović.
Serbski pomocnik ma poważne zarzuty do Sa Pinto.
- Odebrał mi przyjemność z gry w piłkę, pozbawił statusu, jaki miałem w klubie. Myślę, że na to nie zasłużyłem - zakończył Radovic.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski17 Jul 2020 · 15:42
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również