Moskal: Zagraliśmy na zero z tyłu, ale z przodu również nic nie chciało wpaść

Moskal: Zagraliśmy na zero z tyłu, ale z przodu również nic nie chciało wpaść
asinfo
Trener Sandecji Nowy Sącz Kazimierz Moskal był zadowolony z bezbramkowego remisu z Wisłą Kraków na zakończenie rundy zasadniczej LOTTO Ekstraklasy.
Beniaminek z Małopolski do decydującej fazy zmagań obecnego sezonu przystąpi z ostatniej lokaty w tabeli.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Zagraliśmy niezłe spotkanie, do samego końca staliśmy się zdobyć bramkę, tego jednak nie udało się zrobić. Zagraliśmy na zero z tyłu, ale z przodu również nic nie chciało wpaść - żałował Moskal dla oficjalnego serwisu Sandecji.
- Chciałbym podziękować zawodnikom za to, jak grali, jak wyglądali i że walczyli do samego końca. Dopóki są matematyczne szanse, to będziemy walczyć. Musimy strzelać bramki i jak najszybciej wygrać jakiś mecz - podkreślił opiekun beniaminka.
- Pierwszy czeka nas we Wrocławiu z rywalem, który także ma swoje problemy. Rozmawialiśmy o tym, że może to spotkanie natchnie nas na rundę finałową. Na pewno nie należy za bardzo się cieszyć, bo potrzebujemy punktów, ale nie mamy się też czego wstydzić i z większym optymizmem udamy się na Dolny Śląsk - podsumował Moskal.
(za sandecja.pl)

Przeczytaj również