Mourinho przyznał się do oszustwa w meczu z Bayernem w 2005 roku. "Tak, zrobiłem to"

Mourinho za zachowanie w czasie spotkania z Barceloną we wcześniejszej rundzie rozgrywek został ukarany zakazem siedzenia na ławce i kontaktowania się ze sztabem i zawodnikami. Portugalczyk nie byłby sobą, gdyby nie spróbował przechytrzyć przedstawicieli UEFA.

- Musiałem być przy moich zawodnikach. Wielki mecz w Lidze Mistrzów, Chelsea kontra Bayern - przyznał.

- Byłem w szatni bardzo wcześnie, około południa, a mecz zaczynał się o 19. Nikt mnie nie widział. Jedynym problemem było wydostanie się stamtąd - dodał.

- Stewart Bannister, który był odpowiedzialny za stroje Chelsea, wsadził mnie do metalowego, twardego kosza. Pokrywa było lekko uchylona, ale ledwo mogłem oddychać, kiedy Stewart wywoził mnie na zewnątrz, potem poza stadion. W tym czasie ludzie z UEFA wszędzie mnie szukali - zaznaczył.

- Tak, zrobiłem to, byłem tam. Kiedy Stewart mnie wypuścił, to umierałem. Mówię poważnie. Byłem bliski śmierci, naprawdę tak było - zakończył.

Starania Portugalczyka przyniosły skutek, bo jego drużyna wygrała na Stamford Bridge 4:2. W rewanżu to Bayern był lepszy (3:2), ale to "The Blues" awansowali do następnej rundy.