MU na kolanach! Błąd Depaya, piękny gol Arnautovicia [video]

MU na kolanach! Błąd Depaya, piękny gol Arnautovicia [video]
kayintveen/Shutterstock
Manchester United przegrał ze Stoke City 0:2. "Czerwone Diabły" nie wygrały już od siedmiu spotkań.


Dalsza część tekstu pod wideo
Nie tak z pewnością wyobrażał sobie pierwszą połowę tego spotkania Louis van Gaal. Menedżer "Czerwonych Diabłów" od kilku dni jest na cenzurowanym, więc Holendrowi bardzo zależało, żeby w tym meczu nie tylko dobrze wypaść, ale przede wszystkim zgarnąć trzy punkty - jego zespół nie potrafił odnieść zwycięstwa w sześciu ostatnich spotkaniach,


Pierwsze minuty nie zapowiadały raczej tego, co miało się stać w kolejnych. Owszem, to Stoke przejęło inicjatywę, było żwawsze z przodu i podejmowało więcej prób. United tymczasem grało dosyć niemrawo i bez pomysłu. Ale przez 18 minut utrzymywał się wynik 0:0, a żadna ze stron nie stworzyła większego zagrożenia pod bramką rywala. 


W 19 minucie fatalny w skutkach błąd popełnił Memphis Depay. Holenderski skrzydłowy chciał wycofać piłkę głową do Davida de Gei. Uczynił to jednak za słabo, do piłki w polu karnym dopadł Glen Johnson, który podał futbolówkę do Bojana Krkicia, a ten umieścił ją w siatce. 






Gracze Manchesteru nie zdążyli się jeszcze otrząsnąć, a siedem minut później otrzymali kolejny cios. Marko Arnautović potężnym uderzeniem tuż zza pola karnego pokonał bezradnego De Geę. Piękna bramka.






W kolejnych minutach podopieczni Van Gaala próbowali atakować, ale ich akcje byłby zbyt przewidywalne i wolne, żeby móc zaskoczyć pewnie grających gospodarzy. Do przerwy wynikł nie uległ zmianie.


W pierwszych minutach drugiej odsłony ponownie przewagę miał Manchester United, ale niewiele z tego wynikało. Dopiero w 64 minucie przed doskonałą szansą na strzelenie gola stanął Fellaini, który otrzymał świetne podanie od Rooneya. Belg oddał jednak zbyt słaby strzał i bramkarz Stoke mógł skutecznie interweniować. Dwie minuty później na bramkę gospodarzy uderzał Ander Herrera. "Czerwone Diabły" naciskały coraz mocniej, choć nie potrafiły stwarzać sobie dogodnych okazji do zdobycia bramki.


W 80 minucie niezłą sytuację miał Bojan Krkić, ale jego uderzenie z ostrego kąta obronił De Gea. W odpowiedzi na bramkę Stoke strzelał Martial, ale tym razem to bramkarz gospodarzy popisał się dobrą interwencją.


W samej końcówce próbował jeszcze Juan Mata, ale świetnie dysponowany dzisiaj Jack Butland nie dał się pokonać.


"Czerwone Diabły" ostatecznie przegrały 0:2, a fani United w ostatnich minutach spotkania skandowali nazwisko Jose Mourinho.


Dzięki wygranej, Stoke awansowało na ósme miejsce w tabeli Premier League. Podopieczni Marka Hughes'a mają na swoim koncie 26 punktów, z kolei Manchester United zdobył do tej pory trzy "oczka" więcej i znajduje się na szóstej pozycji.


Stoke City - Manchester United 2:0 (2:0)
Krkić 19, Arnautović 26


Stoke City: Butland - Pieters, Wollscheid, Shawcross, Johnson, Whelan (46 Van Ginkel), Cameron (75 Charlie Adam), Afellay, Arnautović, Shaqiri (65 Diouf), Bojan Krkić


Manchester United: De Gea - Young, Smalling, Jones, Blind, Carrick, Herrera (82 Andreas Pereira), Mata, Fellaini, Depay (46 Rooney), Martial
Źródło: własne

Przeczytaj również