Najbardziej sensacyjny transfer zimowego okienka? "Potrafi wykończyć każdą sytuację"

Najbardziej sensacyjny transfer zimowego okienka? "Potrafi wykończyć każdą sytuację"
Mark Fann / Shutterstock.com
Nie Barcelona, Fiorentina ani Brighton dokonały jak na razie najbardziej spektakularnego posunięcia na początku zimowego okienka. Jeszcze większe zaskoczenie od transakcji z udziałem Ferrana Torresa, Jonathana Ikone oraz Kacpra Kozłowskiego wzbudziło pozyskanie przez Augsburg mniej znanej, wschodzącej gwiazdy światowego futbolu - Ricardo Pepiego.
- Jesteśmy zachwyceni, że Ricardo zdecydował się dołączyć do FCA pomimo zainteresowania ze strony wielu czołowych klubów na świecie - powiedział w poniedziałek menedżer generalny FC Augsburg, Stefan Reuter. - Byliśmy w stanie zapewnić mu jasny, sportowy plan rozwoju na przyszłość, który przekonał go, żeby tutaj przyjść. Jesteśmy pewni, że będzie kontynuował robienie postępów tutaj w Augsburg i przeżyjemy razem wiele wspaniałych chwil w nadchodzących latach.
Dalsza część tekstu pod wideo

Rekordzista

Kim jest Ricardo Pepi?
To urodzony w styczniu 2003 roku i pochodzący z Teksasu amerykański napastnik o meksykańskich korzeniach, który został na początku trwającego okna transferowego:
  • najdroższym amerykańskim piłkarzem wytransferowanym z Major League Soccer do Europy
  • najdroższym nabytkiem w historii Augsburga
  • drugim, po Miguelu Almironie, najdroższym zawodnikiem wytransferowanym na Stary Kontynent z MLS
Klub zajmujący aktualnie odległe, 15. miejsce w tabeli niemieckiej Bundesligi zapłacił za nastoletniego napastnika rekordową w swojej historii kwotę 20 milionów dolarów. I to pomimo tego, że poważnie zainteresowane pozyskaniem Pepiego miały być również takie tuzy, jak Borussia Dortmund czy Ajax.
- Przeprowadzka do Europy po zakończeniu sezonu MLS była moim marzeniem - skomentował sensacyjny transfer siedmiokrotny już dotychczas reprezentant Stanów Zjednoczonych. - Uważam, że FC Augsburg i Bundesliga okażą się dla mnie, jako młodego zawodnika, doskonałym miejscem do zdobycia meczowego doświadczenia na najwyższym poziomie. Wysiłek, jaki podjęli działacze FCA, aby mnie do siebie ściągnąć, był naprawdę imponujący. Dzięki temu od razu poczułem, że to dla mnie odpowiedni klub. Nie mogę się doczekać, by poznać moich nowych kolegów z drużyny i chcę wprowadzić się do zespołu tak szybko, jak to możliwe. Z niecierpliwością czekam na zabranie się do pracy!

Wszechstronność

Ricardo Pepi trafia do jednej z najsilniejszych, europejskich lig jako najlepszy młody zawodnik ostatniego sezonu MLS oraz zwycięzca ubiegłorocznego meczu MLS All-Star. Przed ukończeniem 19. roku życia były napastnik FC Dallas zdążył zdobyć w najwyższej, ojczystej lidze aż 15 bramek. Jeszcze większe robi jego dorobek w pierwszych występach w dorosłym zespole narodowym. Pepi ma już na koncie trzy strzelone gole oraz trzy asysty na arenie międzynarodowej.
Co więcej, wszystkie trafienia zanotował w meczach eliminacji mistrzostw świata. W debiucie wyprowadził reprezentację Stanów Zjednoczonych na prowadzenie w wyjazdowym spotkaniu z Hondurasem (4:1). Miesiąc później rozstrzygnął zaś losy domowej konfrontacji z Jamajką (2:0).
- Chciałbym powiedzieć, że mnie to szokuje, ale to nieprawda - powiedział niespełna trzy lata temu ówczesny trener Pepiego, Eric Quill, po tym, jak Pepi popisał się hat-trickiem w swoim seniorskim debiucie w barwach występującego w amerykańskiej USL League One klubu North Texas SC. - W okresie przygotowawczym do sezonu znajdował się w niesamowitej formie. Rośnie z każdym meczem. Ma niezwykle rzadki głód zdobywania bramek. Potrafi wykończyć każdą sytuację.
Nastoletni napastnik wyróżnia się na boisku zarówno warunkami fizycznymi, jak i nienagannym wyszkoleniem technicznym. Jak można zauważyć na poniższym wideo, nie jest też wyłącznie łowcą bramek, świetnie czującym się w polu karnym przeciwnika. Często zbiega też na skrzydło, skąd zdarza mu się obsłużyć partnerów niezwykle precyzyjnym podaniem czy dośrodkowaniem. Do tego nie stroni również od pracy w defensywie.

Coraz drożsi

Ricardo Pepi jest kolejną, wschodzącą, piłkarską gwiazdą pochodzącą z Ameryki Północnej. Młodych reprezentantów Stanów Zjednoczonych i Kanady sukcesywnie przybywa w największych europejskich ligach z każdym oknem transferowym. Jest ich nie tylko coraz więcej. Kosztują również coraz większe pieniądze.
W tym sezonie na europejskich boiskach występuje łącznie kilkudziesięciu amerykańskich zawodników. Aż kilkunastu z nich - od Tylera Adamsa z RB Lipsk po Giovanniego Reynę z Borussii Dortmund - ma mniej niż 23 lata. Latem ubiegłego roku beniaminek Serie A, Venezia, miał zapłacić aż 6,5 miliona dolarów za 19-letniego Gianlucę Busio ze Sportingu Kansas City. Środkowy pomocnik regularnie gra od tamtej pory w podstawowym składzie na poziomie włoskiej ekstraklasy. Jeszcze droższy okazał się latem 2019 roku również nastoletni jeszcze wtedy Tim Weah, który miał kosztować Lille, w zależności od źródła, nawet ośmiocyfrową sumę odstępnego.
Tymczasem o ile Pepi pobił kilka rekordów transferowych, o tyle nadal pozostaje poza podium największych transakcji z udziałem swoich rodaków. Czołowe miejsca okupują niezmiennie Weston McKennie z Juventusu, John Brooks z Wolfsburga, Sergino Dest z Barcelony oraz oczywiście Christian Pulisic z Chelsea. Kto wie, czy Pepi nie znajdzie się za to jeszcze wyżej w takim zestawieniu w przyszłości.

Od razu

W odniesieniu do wymienionych wyżej rodaków najdroższego nabytku w historii Augsburga, wcale niewykluczone, że to właśnie transferowi Ricardo Pepiego towarzyszą jednak największe, natychmiastowe oczekiwania. Myli się bowiem ten, kto sądzi, że nastoletni napastnik - mimo przenosin do “mniejszego”, przynajmniej na razie, klubu - nie od razu znajdzie się w Bawarii pod presją.
Po rundzie jesiennej obecnego sezonu Bundesligi jego nowa drużyna, z Rafałem Gikiewiczem i Robertem Gumnym w składzie, zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce w ligowej tabeli. Jej przewaga nad strefą barażowo-spadkową wynosi raptem jeden punkt. Co więcej, najlepszym strzelcem Augsburga w trwających rozgrywkach jest na tę chwilę doświadczony Florian Niederlechner. Strzelił on dotychczas nie więcej niż trzy gole. Pozostali atakujący w talii trenera Markusa Weinzierla mogą pochwalić się jeszcze gorszym dorobkiem bramkowym. Andre Hahn, Michael Gregoritsch i wypożyczony z Brighton Andi Zeqiri zanotowali jak na razie po dwa trafienia. Islandczyk Alfred Finnbogason wpisał się na listę strzelców raz.
Augsburg jak powietrza potrzebuje zatem bramkostrzelnego napastnika, by móc realnie myśleć o utrzymaniu się w elicie na kolejny, dwunastu z rzędu sezon. Kolosalna, jak na warunki tego klubu, kwota przeznaczona na zakup ciągle młodziutkiego Pepiego pokazuje, że na Augsburg Arenie spodziewają się zwrotu z inwestycji nie tylko w przyszłości, ale w zasadzie od pierwszych występów nowego zawodnika na obcym kontynencie. Czy nastolatek rzeczywiście zanotuje piorunujące wejście do Bundesligi?
Jeśli tak się stanie, możemy być świadkami narodzin największej dotychczas piłkarskiej gwiazdy pochodzącej ze Stanów Zjednoczonych.

Przeczytaj również