Napastnik Jagiellonii: Najcięższy okres jeszcze przed nami

Napastnik Jagiellonii: Najcięższy okres jeszcze przed nami
asinfo.
- Na szczęście to dopiero początek przygotowań. Mam jeszcze dużo czasu. Najcięższy okres jeszcze przed nami. Trener obiecał mi, że przygotuje mi jeszcze kilka specjalnych treningów, które muszę nadrobić, bo drużyna ma już je za sobą - mówi napastnik Jagiellonii, Łukasz Sekulski, który w środę odbył pierwszy od przyjazdu do Belek trening z zespołem.
Po popołudniowych zajęciach trener Ireneusz Mamrot nie krył zadowolenia z powrotu do zdrowia Łukasza Sekulskiego, którego chwalił mimo drobnych zaległości fizycznych wynikłych z absencji w kilku ostatnich treningach.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Na pewno cieszę się, że mogłem wrócić do normalnych treningów. Dziś pierwszy dzień bez jakichkolwiek dolegliwości. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. Jest mi przykro, że straciłem tych kilka dni, bo mamy naprawdę super warunki. Jestem pełen optymizmu przed kolejnymi dniami. Mam nadzieję, że nie stracę już żadnej jednostki treningowej i szybko nadrobię zaległości  - mówi Łukasz Sekulski.
Napastnik Jagi mimo, iż nie trenował z zespołem, to cały czas zaciekle walczył o możliwie najszybszy powrót na boisko. Dużą pomoc otrzymał od członków sztabu szkoleniowego naszego zespołu. Fizjoterapeutów oraz trenera od przygotowania fizycznego.
- Cały czas z trenerem Piotrkiem walczyłem o jak najszybszy powrót. Te zajęcia w pewien sposób mi zastępowały treningi z zespołem, ale wiadomo, że nigdy nie wypełnią w całości powstałej przez pauzę luki - tłumaczy napastnik Jagiellonii.

Przeczytaj również