Napoli. Arkadiusz Milik szczerze o swoich problemach zdrowotnych. "Nie było to do końca doleczone"

Milik w obecnym sezonie jeszcze nie pojawił się na boisku. Napastnik od początku sierpnia sierpnia zmagał się z problemami mięśniowymi i z tego powodu zabrakło go w kadrze na wczorajszy mecz z Liverpoolem w Lidze Mistrzów.

- To zaczęło się wcześniej przed zgrupowaniem w Stanach Zjednoczonych. Poczułem, że mam problemy mięśniowe. Nie było to do końca doleczone. Tak to czasem jest, gdy się z tym gra, bo chce się dobrze przygotować do sezonu - oznajmił.

25-latek wrócił już do zdrowia i zapowiada walkę o powrót do pierwszej jedenastki wicemistrzów Włoch.

- Będę na to pracował, zobaczymy jaką decyzję podejmie trener. Najważniejsze, żeby wrócić do formy i pokazać wszystkim swoją dobrą dyspozycję. Jestem już w pełni zdrowy i bardzo się cieszę - dodał.

W meczu z "The Reds" na listę strzelców wpisał się Fernando Llorente, który jest rywalem Milika o miejsce w składzie. Co na to Polak?

- Bardzo się ucieszyłem, ponieważ to zawodnik bardzo doświadczony, od którego mogę sporo się nauczyć. Wiem jak dobrze gra plecami do bramki i się ustawia. Cały czas się uczę, chcę być lepszy. Jestem napastnikiem, ale nie mam pojęcia, jak trener nas ustawi. Nie zastanawiam się nad tym. Odbyłem dopiero dwa treningi z drużyną - zakończył.