Nawałka: "Lewy" to tytan pracy. Żadne granice dla niego nie istnieją

Dzięki zwycięstwu Polacy utrzymali sześć punktów przewagi nad grupą pościgową - Czarnogórą i Danią. Do końca eliminacji pozostały cztery spotkania.

- To nie było łatwe spotkanie. Dopóki nie strzeliliśmy trzech bramek, grało się ciężko. Potem wymuszone zmiany spowodowały, że mieliśmy trochę kłopotów w końcówce. Musimy unikać takich słabszych momentów w następnych spotkaniach - powiedział Nawałka na konferencji prasowej.

- Mieliśmy konkretny plan. W obronie graliśmy wysokim pressingiem, szybko odbieraliśmy piłkę, próbowaliśmy rozgrywać akcje dynamicznym atakiem. Stworzyliśmy sobie bardzo dużo dobrych sytuacji. Dominowaliśmy na boisku - podkreślił selekcjoner.

- Końcówka była słabsza, ona pokazała, że wiele pracy przed nami. Zmiany, które będę robił, nie mogą powodować obniżenia jakości na boisku. Zawodnicy, którzy zagrali w podstawowym składzie spisali się bardzo dobrze. Wymuszone zmiany wpłynęły negatywnie na naszą grę, musimy wyciągnąć wnioski z ostatnich minut. Nie możemy dawać przeciwnikowi choćby minimum nadziei na powrót do gry w takiej sytuacji jak dziś - dodał trener biało-czerwonych.

- Jest duża radość, ale też dużo pracy przed nami. Mam nadzieję, że następne mecze pokażą, że robimy postęp i gramy coraz lepiej. Nie powiedzieliśmy ostatniego słowa - podsumował Nawałka.

Bohaterem meczu był Robert Lewandowski, który strzelił wszystkie gole dla biało-czerwonych.

- Robert perfekcyjnie wykonuje rzuty karne, ale też jak wiemy rzuty wolne. "Lewy" jest tytanem pracy, a granice możliwości dla niego po prostu nie istnieją - skomentował Nawałka.