NBA. Michael Jordan popłakał się na pożegnaniu Kobego Bryanta. "Kiedy zmarł, umarła część mnie" [WIDEO]

Michael Jordan popłakał się na pożegnaniu Kobego Bryanta. "Kiedy zmarł, umarła część mnie" [WIDEO]
Screen z Twittera
W hali Staples Center, gdzie na co dzień rozgrywają spotkania NBA koszykarze Los Angeles Lakers, odbyło się w poniedziałkowy wieczór pożegnanie Kobego Bryanta. Pojawiło się na nim wiele znakomitych postaci ze świata koszykówki, w tym między innymi Michael Jordan. Podczas przemówienia były koszykarz, uważany przez wielu za najlepszego gracza wszech czasów, nie mógł powstrzymać łez.
Chociaż od śmierci Kobego Bryanta minął już prawie miesiąc, to właśnie dzisiaj w hali Staples Center kibice, koszykarze, znajomi i rodzina legendy NBA pożegnali tragicznie zmarłego zawodnika. Data nie jest zresztą przypadkowa, bo przez dużą część kariery Bryant występował właśnie z numerem 24.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na uroczystości pojawił się między innymi Michael Jordan. Były koszykarz nie mógł powstrzymać emocji podczas przemówienia. Z jego oczu przez większość czasu leciały łzy.
- Dzwonił do mnie, pisał w środku nocy albo nad ranem. Mówił o koszykówce, na przykład o pracy nóg. To przerodziło się w pasję. Jako dzieciak miał pasję, jakiej większość z nas nigdy nie pozna - powiedział Jordan.
- Kiedy umarł Kobe Bryant, umarła też część mnie. Kiedy patrzę na tę halę i na cały świat, myślę sobie, że umarła część każdego z nas. Inaczej nie byłoby Was tutaj. To są wspomnienia, z którymi musimy żyć i z których się uczymy - dodał.
W pewnym momencie Jordan zażartował też ze swoich łez.
- Teraz będę musiał patrzeć na kolejne memy, na których płaczę. Powiedziałem mojej żonie, że nie zamierzam tego robić, ponieważ teraz będę to oglądał przez kolejne trzy lub cztery lata. To właśnie zrobił mi Kobe Bryant - przyznał.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik24 Feb 2020 · 21:37
Źródło: CBS

Przeczytaj również