NBA. Philadelphia 76ers pokonali u siebie Los Angeles Clippers

Świetnie spisała się dwójka liderów gospodarzy. Joel Embiid miał 26 punktów i dziewięć zbiórek, natomiast Ben Simmons zanotował triple-double, mając 26 "oczek", 12 zbiórek i 10 asyst. Czwarta kwarta należała jednak do Richardsona, który zdobył w niej 17 ze swoich 21 "oczek".

- W czwartej kwarcie zacząłem więcej atakować. Czytałem defensywę. Trener dał mi do rąk piłkę oraz swobodę, abym atakował. To było wspaniałe. Dla takich momentów gra się w koszykówkę. W wyrównanych meczach wszyscy chcą być częścią czegoś pozytywnego i mi się to udało - powiedział Richardson.

W zespole z Kalifornii 30 punktów zdobył Kawhi Leonard, a 19 miał rezerwowy Landry Shamet. - Uważam, że przegraliśmy mecz, ponieważ nie było u nas jakiejkolwiek ciągłości w ofensywie - ocenił trener Clippers, Doc Rivers.

- Nie trafialiśmy rzutów w czwartej kwarcie. Richardson przebijał się w pomalowane i trafił też kilka ważnych trójek. Po prostu trafiał swoje rzuty - stwierdził natomiast Leonard. Clippers zajmują trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej z bilansem 37-17. W następnym meczu zmierzą się na wyjeździe z Boston Celtics.

Natomiast Sixers są najlepszą ekipą w całej lidze u siebie (bilans 25-2). W sumie mają 34 zwycięstwa i 21 porażek, co plasuje ich na piątym miejscu na Wschodzie. Ich kolejnym rywalem będą Brooklyn Nets.

*****

Wyniki wtorkowych meczów NBA:

New Orleans Pelicans - Portland Trail Blazers 138:117

Williamson 31, Redick 20 - Lillard 20, McCollum 20.

Oklahoma City Thunder - San Antonio Spurs 106:114

Paul 31, Gilgeous-Alexander 17 - Aldridge 25, Murray 25, Mills 20.

Washington Wizards - Chicago Bulls 126:114

Beal 30, Hachimura 20 - LaVine 41, Satoransky 19.

Philadelphia 76ers - Los Angeles Clippers 110:103

Embiid 26, Simmons 26, Richardson 21 - Leonard 30, Shamet 19.

Houston Rockets - Boston Celtics 116:105

Harden 42, Westbrook 36, House Jr. 17 - Hayward 20, Brown 19.