NBA. Raptors wciąż w grze. Po dwóch dogrywkach pokonali Bucks

Po dwóch porażkach w Wisconsin Raptors musieli teraz obronić własny parkiet, bowiem jeszcze żadna drużyna w historii postseason nie odwróciła rywalizacji od stanu 0-3. Raptors sięgnęli po zwycięstwo z wielkim trudem i pokonali rywali po dwóch dogrywkach.

36 punktów dla gospodarzy zdobył Kawhi Leonard, który na parkiecie spędził 52 minuty, co jest jego największym wynikiem w karierze w playoffach. - 52 minuty, ale to są playoffy i to zdecydowanie jest czuć. Czujesz to, kiedy grasz 30 minut. Nie mogę się tym teraz jednak martwić. Trzeba odpocząć i już myśleć o kolejnym meczu - powiedział Leonard.

Na samym początku drugiej dogrywki parkiet z powodu nadmiaru fauli musiał opuścić Giannis Antetokounmpo. Lider Kozłów zdobył 12 punktów, miał 23 zbiórki i siedem asyst. - Raptors zagrali od nas lepiej - ocenił Antetokounmpo. - Kiedy już się do nich zbliżyliśmy, to oni wtedy trafiali swoje rzuty i znów mieli przewagę siedmiu lub ośmiu punktów. To nie był nasz najlepszy mecz. Stać nas na znacznie lepszą grę - podkreślił.

- Byliśmy bardzo bliscy wygrania meczu, w którym nie graliśmy dobrze - ocenił natomiast Mike Budenholzer, trener Bucks. 24 punkty w jego zespole rzucił George Hill. Natomiast lidera gospodarzy doskonale wsparł Pascal Siakam, zdobywca 25 punktów i 11 zbiórek.

- My po prostu zagraliśmy jeszcze twardziej. Dobrze broniliśmy, zagraliśmy fizycznie i byliśmy gotowi na wielką walkę - stwierdził Nick Nurse, trener Raptors. Spotkanie numer cztery zostanie rozegrane we wtorek również w Toronto.

*****

Finał Konferencji Wschodniej fazy playoff NBA 2019

Toronto Raptors - Milwaukee Bucks 118:112 (po dwóch dogrywkach)

Leonard 36, Siakam 25, Powell 19 - Hill 24, Brogdon 20, Lopez 16.

Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 2-1 dla Bucks.