"Nie rozumiem ciągłych porównań Maradony i Messiego"

Javier Zanetti twierdzi, że spór na temat wyższości Diego Maradony nad Leo Messim i na odwrót jest zupełnie niepotrzebny.


Dalsza część tekstu pod wideo
Nierozstrzygalna debata między zwolennikami talentu obu graczy trwa od wielu lat. Jedni uważają, że za Maradoną przemawiają sukcesy reprezentacyjne, których Messi na razie nie powtórzył. Inni wskazują, że obecny gwiazdor Barcelony osiągnął na niwie klubowej rzeczy niedostępne dla wielkiego rodaka.


- Nie rozumiem ciągłych porównań Maradony i Messiego - uważa Zanetti.


- Diego był wyjątkowy, ale Leo też robi niepowtarzalne rzeczy. Zdobył przecież pięć Złotych Piłek, cztery razy wygrywał Ligę Mistrzów i strzelił w ciągu roku 97 goli. Nie potrzebuje mistrzostwa świata, żeby udowodnić swoją klasę. To ambasador Argentyny. Jestem z niego dumny - zakończył legendarny gracz Interu Mediolan.

Przeczytaj również