"Nie spodziewałem się telefonu z Lechii"

Adam Dźwigała wrócił z Górnika Zabrze, ponieważ Lechia Gdańsk postanowiła skrócić jego wypożyczenie. Pomocnik "Biało-Zielonych" przyznał w swoim ostatnim wywiadzie, że liczy na miejsce w podstawowym składzie.


Dalsza część tekstu pod wideo


- Szczerze powiedziawszy, to nie spodziewałem się telefonu z Lechii, byłem raczej przygotowany na to, że zostanę w Górniku do końca sezonu. Wszystko jednak potoczyło się bardzo szybko. Zadzwoniono do mnie, zorganizowano podróż, musiałem wrócić do mieszkania na Śląsku po paszport i z Krakowa przez Warszawę i Stambuł doleciałem do Antalyi




- Pierwsze zajęcia piłkarskie czekają mnie we wtorek. W drużynie za wiele się nie zmieniło, atmosfera jest tak samo dobra, jak wcześniej




W Górniku miałem nieco utrudnione zadanie, bo przychodziłem do zespołu w trakcie sezonu. Niełatwo było wywalczyć sobie miejsce, ale nie chcę już patrzeć wstecz, tylko na to, co przede mną. W Lechii też nie będzie prosto, bo konkurencja jest ogromna. Ale poddawać się nie zamierzam, chcę skupiać się na treningach i przekonać podczas nich nowego szkoleniowca Piotra Nowaka do swojej osoby. Moim celem jest wywalczenie miejsca w podstawowym składzie. Chcę wykorzystać swoją szansę, mam nadzieję, że zagram już we wtorek przeciwko FC Vaduz

Przeczytaj również