Niedosyt Jacka Magiery po remisie Śląska Wrocław z Wartą Poznań. "Straciliśmy dwa punkty"

Niedosyt Jacka Magiery po remisie z Wartą. "Straciliśmy dwa punkty. Przespaliśmy pierwszą połowę"
Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Śląsk Wrocław w niedzielnym meczu pierwszej kolejki PKO Ekstraklasy zremisował 2:2 z Wartą Poznań. Straty punktów żałuje szkoleniowiec tej drużyny, Jacek Magiera.
Ekipa z Dolnego Śląska do przerwy przegrywała na własnym obiekcie 0:1. Trener wrocławian był niezadowolony z postawy swoich podopiecznych w pierwszej połowie, ale podkreślał, że po przerwie ich gra wyglądała już lepiej.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej się znaleźliśmy - czyli niedyspozycja Marka Tamasa, który dwa dni przed meczem z Araratem doznał kontuzji i nie wiemy, kiedy wróci do gry, oraz indywidualny plan Wojciecha Golli, który jest po rekonstrukcji więzadeł - potrzebowaliśmy innego zawodnika na środek obrony. Mówiłem kilka tygodni temu, że Verdasca nie jest gotowy, ale po miesiącu uznaliśmy, że to dobry czas, by go sprawdzić - przyznał Magiera na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Śląska.
- Zawodnicy powinni być w rytmie meczowym. Czy jestem z niego zadowolony? Wszyscy widzieliśmy mecz, Diogo jest na etapie poznawania tego, jak ma grać. Wymagamy więcej - wyprowadzania piłki, szybkości decyzji i agresywnego doskoku. To wszystko robił w drugiej połowie, w pierwszej nikt z obrońców tego nie robił i graliśmy za wolno w środkowej strefie boiska - ocenił.
- To było dobre dla Warty, mieli okazje wrócić i się bronić. A większość naszych podań była nie do przodu, a do tyłu, przestrzenie były zamykane. W przerwie dokonaliśmy korekt, były dwie zmiany i one ożywiły grę naszej drużyny - powiedział.
- Tożsamość Śląska była widoczna przez 30 minut. W końcówce już się cofnęliśmy i to nie było to. Każde trzy punkty są na wagę złota. Żałujemy, że straciliśmy dwa oczka. Przespaliśmy pierwszą połowę, ale w drugiej pokazaliśmy tożsamość, co pozwoliło na zdobycie jednego punktu - zakończył.



- Straciliśmy gole po dwóch błędach - pierwszy to niezdecydowanie Verdaski, a przy drugim to bodaj Bejger nabił Lewkota i nie wybił piłki tam, gdzie trzeba. Oczywiście jest niedosyt, bo chcemy wygrywać od pierwszej kolejki, a cały mecz to materiał do analizy - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik26 Jul 2021 · 12:58
Źródło: slaskwroclaw.pl

Przeczytaj również