Niepewna przyszłość reprezentanta Polski. "To może lekko niepokoić"

Tymoteusz Puchacz nie zagrał w ostatnim spotkaniu Trabzonsporu, w którym jego drużyna pokonała na wyjeździe Adanę Demirspor 3:1. Podopieczni Abdullaha Avciego po 34 kolejkach są liderem ligi tureckiej.

W programie "International Level" nasi eksperci rozmawiali na temat przyszłości 23-latka. Jakub Polkowski z "Foot Trucka" nie ma przekonania, że obrońca będzie nadal reprezentował barwy drużyny z Trabzonu.

- To może lekko niepokoić, że Puchacz nie dostał szansy w ostatnim meczu ligowym. Nie chcę ferować wyroków, czy tak będzie, czy nie, ale sam fakt, że trener w poprzednich spotkaniach decydował się na środkowego defensora na lewej obronie nie świadczy o tym dobrze - powiedział.

- Nie znamy genezy, czy to kwestia tego, że Trabzonspor już wie, że nie dogada się z Unionem ws. wykupu, czy może umiejętności Tymka nie są wystarczające - dodał.

Łukasz Wiśniowski z "Foot Trucka" miał podobne zdanie na ten temat.

- To się rysuje jako klasyczny scenariusz w momencie, w którym zarząd przedstawia informacje trenerowi, że nie będzie tego piłkarza ściągał. Trener sobie wtedy myśli: "Mistrzostwo mamy zapewnione i jedyne, co muszę robić, to budować zespół na nowy sezon" - oznajmił.

Tomasz Włodarczyk, dziennikarz Meczyki.pl, przedstawił swoje informacje w tej sprawie.

- Z tego co słyszałem, to temat w Trabzonsporze nie jest jeszcze zamknięty. Trzeba poczekać, to się powinno wyjaśnić mniej więcej do połowy maja, czy Puchacz zostanie w Trabzonie, czy trzeba będzie szukać nowego miejsca - powiedział.

- Najważniejsze, żeby grał jak najwięcej, z prostego powodu - idzie mundial, więc to będzie czynnikiem decydującym, jaka opcja w przypadku Puchacza wygra - zakończył.

Cały odcinek programu "International Level" znajdziecie poniżej. Cytowany fragment od [57:35] do [59:29]:

Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania nas TUTAJ, dzięki czemu będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi materiały i programami, w których nie zabraknie fantastycznych gości.