Nieprawdopodobny wyczyn Haalanda. Wyprzedza Ronaldo i Tottiego, zrównał się z Ronaldinho, goni Suareza

Nieprawdopodobny wyczyn Haalanda. Wyprzedza Ronaldo i Tottiego, zrównał się z Ronaldinho, goni Suareza
Łukasz Laskowski / PressFocus
Cristiano Ronaldo po 13 meczach rozegranych w Lidze Mistrzów nie miał na koncie żadnego gola. Leo Messi w pierwszych 13 występach zdobył trzy bramki. On z kolei uzbierał ich już 18 (!). Erling Haaland swoim dubletem na stadionie Sevilli potwierdził, że nie jest tylko melodią przyszłości. Już teraz może podbijać świat futbolu. Jego statystyki z areny Champions League pokazują, że to chłopak stworzony do wielkiego grania.
Norweg niejednokrotnie podkreślał, że lubi posłuchać sobie słynnego hymnu Ligi Mistrzów. Niekoniecznie przed samym spotkaniem. Daje mu on dodatkową motywację. Przed wczorajszym meczem z Sevillą, w którym Haaland ustrzelił dublet, zmotywował go jednak także ktoś inny.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Kiedy zobaczyłem wczoraj Mbappe, który strzelił hat-tricka Barcelonie, poczułem dodatkową motywację. Jestem mu wdzięczny. To był wspaniały wieczór - stwierdził po meczu.

18 bramek w 13 meczach

Dla 20-latka były to gole numer 17. i 18. w Champions League. Ustrzelone w trzynastym występie! Najprościej będzie to chyba pokazać mecz po meczu.
1. Salzburg vs Genk - trzy gole
2. Liverpool vs Salzburg - gol
3. Salzburg vs Napoli - dwa gole
4. Napoli vs Salzburg - gol
5. Genk vs Salzburg - gol
6. Salzburg vs Liverpool - bez gola
7. Borussia Dortmund vs PSG - dwa gole
8. PSG vs Borussia Dortmund - bez gola
9. Lazio vs Borussia Dortmund - gol
10. Borussia Dortmund vs Zenit - gol
11. Club Brugge vs Borussia Dortmund - dwa gole
12. Borussia Dortmund vs Club Brugge - dwa gole
13. Sevilla - Borussia Dortmund - dwa gole
Niesamowity gość. Tylko w dwóch spotkaniach nie znalazł drogi do siatki. Nie można też powiedzieć, że strzela tylko słabym drużynom, bo na rozkładzie ma już Liverpool, PSG, Napoli czy Sevillę.

Ronaldo, Totti i Villa już za plecami

20-letni dziś Haaland ledwo przywitał się z Champions League, a już wskoczył do grona 100 najlepszych strzelców w historii rozgrywek. Jest w tym momencie 85. To niewiarygodne, ale wyprzedza wiele legend, które rozegrały na arenie Ligi Mistrzów/Pucharu Europy nawet po kilkadziesiąt spotkań więcej. Kto ma na swoim koncie mniej niż 18 bramek?
Ronaldo, Francesco Totti, Marco Reus, Christo Stoiczkow, David Villa, Miroslav Klose, Adriano, Carlos Tevez, Dimitar Berbatov, Michael Owen.
A to tylko cząstka tego grona. Wybrana oczywiście wśród tych mocno ofensywnych zawodników, bo moglibyśmy tu wymienić też choćby Zinedine’a Zidane’a czy Andresa Iniestę, ale do ich podstawowych obowiązków nie należało jednak akurat zdobywanie bramek.

Suarez czuje oddech

Kogo z kolei Haaland powinien wyprzedzić już niedługo? Na razie identycznym dorobkiem mogą pochwalić się Ronaldinho, Sadio Mane, Franck Ribery, Juninho, Andy Cole czy Javier Saviola. Niewiele więcej trafień mają Marco van Basten (19), Johan Cruyff (19), Romario (20), Fernando Torres (20), Gareth Bale (20), Mario Mandżukić (21) i Edin Dżeko (22).
Nawet strata do jednego z najlepszych napastników XXI wieku - Luis Suareza - nie jest pokaźna, bo Urugwajczyk ustrzelił w Champions League 26 goli.

Era Haalanda i Mbappe?

Haaland notuje najlepszy start w historii tych rozgrywek. Już znalazł się w zaszczytnym gronie, a przecież przy dobrych wiatrach może pograć na najwyższym poziomie jeszcze około 15 lat. Niebywałe. Jeśli utrzyma taką dyspozycję, albo chociaż znacząco nie obniży lotów, może kiedyś zakraść się po wszelkie rekordy. To na razie jednak zbyt odległa historia.
Póki co Norweg i jego kolega z Paryża rozbudzają apetyty, zgłaszając nieśmiało propozycję, by po erze Cristiano Ronaldo i Leo Messiego nastała era Kyliana Mbappe i Erlinga Haalanda.

Przeczytaj również