Niesamowite emocje w Gdańsku! Piast Gliwice prowadził i miał rzut karny, skończyło się remisem

Niesamowite emocje w Gdańsku! Piast prowadził i miał rzut karny, skończyło się remisem
Rafal Rusek / PressFocus
Lechia Gdańsk zremisowała z Piastem Gliwice 2:2 w pierwszym sobotnim meczu PKO BP Ekstraklasy. W doliczonym czasie gry tego spotkania podyktowano aż dwa rzuty karne.
Oba zespoły przystąpiły do dzisiejszego spotkania z taką samą liczbą punktów w klasyfikacji wiedząc, że zajęcie czwartej pozycji na koniec sezonu może zagwarantować udział w przyszłorocznej edycji europejskich pucharów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Piast wyszedł na prowadzenie w 29. minucie gry, kiedy w zamieszaniu podbramkowym skuteczną dobitką własnego strzału popisał się Dominik Steczyk.
Lechia starała się odpowiedzieć jeszcze przed przerwą. Najpierw w poprzeczkę trafił piłką Flavio Paixao. Niedługo później w słupek przymierzył Łukasz Zwoliński.
Kiedy wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, krótko po zmianie stron na uderzenie z dystansu zdecydował się środkowy pomocnik Piasta - Patryk Sokołowski. Ku zaskoczeniu zapewne również samego zainteresowanego, z tą z pozoru niegroźną próbą nie poradził sobie bramkarz Lechii, Dusan Kuciak.
Piłka w jakiś sposób przeleciała między nogami reprezentanta Słowacji i znalazła się w siatce.
Podopieczni Piotra Stokowca złapali kontakt z rywalem dopiero w samej końcówce, kiedy na listę strzelców wpisał się Zwoliński. I dopiero wtedy rozpoczęły się prawdziwe emocje.
W doliczonym czasie gry najpierw Kuciak częściowo zrehabilitował się za wcześniejszą gafę, broniąc rzut karny egzekwowany przez Tomasza Jodłowca. Niedługo później to Lechia miała z kolei jedenastkę, którą zamienił na gola - na wagę remisu - Paixao.
Obie drużyny pozostają zatem w czołówce ligowej tabeli, choć Piast wyprzedza Lechię za sprawą korzystnego bilansu meczów bezpośrednich.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos17 Apr 2021 · 17:02
Źródło: własne

Przeczytaj również