Niesamowity de Gea zatrzymał nieskuteczną Sevillę. Szachtar lepszy od AS Romy [VIDEO]

Niesamowity de Gea zatrzymał nieskuteczną Sevillę. Szachtar lepszy od AS Romy [VIDEO]
Ververidis Vasilis/Shutterstock
Kolejne mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów już za nami. Sevilla po meczu pełnym walki i niewykorzystanych sytuacji zremisowała z Manchesterem United 0:0. W Charkowie Szachtar pokonał AS Romę 2:1.
Pełną relację na żywo z dzisiejszych spotkań przeczytasz TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jose Mourinho przyjechał do Sewilli ze ściśle zarysowanym planem taktycznym. Głębokie ustawienie w defensywie i czekanie na swoje szanse w kontrataku okazało się w miarę skuteczne, ale mocno obniżyło jakość widowiska.
Początkowo klarownych sytuacji było jak na lekarstwo, a gdy już się pojawiały, piłkarze pudłowali. Tak było w 25. minucie, gdy Lukaku dostał piłkę przed bramką rywala, ale uderzył wysoko nad poprzeczką. Z czasem "Czerwone Diabły" starały się przejąć kontrolę w środku pola, ale nie zatrzymało to frontalnego ataku gospodarzy pod koniec pierwszej połowy. Wówczas dwoma fantastycznymi interwencjami popisał się de Gea, który potwierdził, że jest jednym z najlepszych golkiperów na świecie.
W drugiej połowie ataki gospodarzy nie ustawały. Okazje do otwarcia wyniku mieli Escudero, Sarabia, Correa i Muriel, piłka do bramki jednak nie wpadła. Emocji nie brakowało do ostatnich minut, Lukaku nawet zdobył bramkę, ale wcześniej przyjął piłkę ręką i gol nie został uznany. Ostatecznie żadna ze stron nie zdołała przeważyć szali zwycięstwa na swoją korzyść i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
W drugim dzisiejszym spotkaniu Szachtar podejmował w Charkowie AS Romę. Goście z Włoch od pierwszego gwizdka starali się przejąć kontrolę nad spotkaniem. Wysoki pressing na połowie przeciwnika sprawiał piłkarzom Szachtara dużo problemów.
Rzymianie mogli objąć prowadzenie w 20. minucie spotkania, gdy groźnie uderzył Manolas, jednak piłka po jego strzale minęła bramkę. Szachtar próbował swoich sił, atakując skrzydłami, lecz nic z tego nie wynikało. Goście udokumentowali swoją przewagę w 41. minucie, gdy Cengiz Under w sytuacji sam na sam pokonał Piatowa. Turek jest w kapitalnej formie; w czterech ostatnich meczach Romy zdobył pięć bramek.
Gospodarze wraz z początkiem drugiej połowy rzucili się do odrabiania strat. W 52. minucie bramkę zdobył Ferreyra, który łatwo minął Manolasa i płasko uderzył obok wychodzącego Alissona. 19 minut później Fred fenomenalnie uderzył z rzutu wolnego i ustalił wynik spotkania. 

Przeczytaj również