Niesamowity dreszczowiec w meczu polskich piłkarzy ręcznych! Stracili wygraną w ostatniej sekundzie! [WIDEO]

W drugiej fazie mistrzostw Europy w piłce ręcznej Polacy nie radzili sobie do tej pory najlepiej. Bardzo wysoko przegrali zarówno w meczu z Norwegią, jak i w rywalizacji ze Szwecją.

W niedzielę chcieli zrehabilitować się w rywalizacji z Rosją. "Sborna" także zaczęła rywalizację w grupie od dwóch porażek, choć zdecydowanie niższych - ze Szwecją oraz Hiszpanią.

Podopieczni Patryka Rombla nie byli faworytami w starciu ze wschodnimi sąsiadami i nie zaczęli tego spotkania najlepiej. W ofensywie szalał Kosorotow, dzięki czemu Rosjanie szybko wyszli na prowadzenie 5:2.

W kolejnych minutach w bramce "Biało-Czerwonych" fenomenalnie spisywał się Zembrzycki. jego znakomite interwencje sprawiły, że Polacy odrobili straty, a potem wyszli nawet na prowadzenie 13:12. Właśnie taki wynik widniał na tablicy do przerwy.

W drugiej części spotkania Rosjanie znów przejęli inicjatywę. W ich szeregach znakomicie spisywał się Żytnikow. Po naszej stronie skuteczny był natomiast Sićko.

Ostatecznie byliśmy świadkami prawdziwego dreszczowca, a walka o zwycięstwo toczyła się do ostatnich sekund. Raz na prowadzeniu znajdowali się Polacy, a raz Rosjanie.

Po bramce Michała Daszka na dwie sekundy przed końcem spotkania wydawało się, że to "Biało-Czerwoni" skończą ten mecz zwycięscy. Prowadzili 29:28.

Trener Rosjan poprosił jeszcze o czas. Wydawało się, że zakończymy to spotkanie zwycięstwem, ale Kosorotow z niemal połowy boiska oddał przepiękny rzut, którym doprowadził do remisu. Przy tym trafieniu mieliśmy ogromne kontrowersje, bo nie powinno zostać uznane - rywal zrobił cztery kroki z piłką, gdy dozwolone są tylko trzy.