Niespodziewana klęska Fiorentiny. Rozczarowujący powrót dla Krzysztofa Piątka [WIDEO]

Niespodziewana klęska Fiorentiny. Rozczarowujący powrót dla Krzysztofa Piątka [WIDEO]
Screen Twitter
Fiorentina przegrała z Udinese aż 0:4 (0:2)! Klub z Florencji zanotował niespodziewaną klęskę, która oddala go od perspektywy udziału w przyszłym sezonie europejskich pucharów. Rozczarowujący powrót do pierwszego składu swojej drużyny zanotował Krzysztof Piątek - Polak ostatni raz w wyjściowej jedenastce znalazł się jeszcze w marcu.
Fiorentina była faworytem środowego starcia z Udinese. Przed spotkaniem podopieczni Italiano mieli realną szansę na przeskoczenie Lazio w ligowej tabeli. Wystarczyło zdobyć przynajmniej jeden punkt w meczu z rywalem, który zajmuje komfortowe miejsce w środku tabeli.
Dalsza część tekstu pod wideo
Początek spotkania faktycznie toczył się pod dyktando gospodarzy. Już w 3. minucie do siatki mógł trafić Krzysztof Piątek, lecz nasz napastnik przegrał pojedynek z Marco Silvestrim.
Niepowodzeniem zakończyła się również akcja Nicolasa Gonzaleza. Niedługo później do głosu doszli goście i szybko posłali Fiorentinę na deski.
Jako pierwszy do siatki trafił Pablo Mari. Obrońca Udinese znalazł się w polu karnym rywala i dokładnym uderzeniem zdobył bramkę w 12. minucie. Był to jego pierwszy gol dla włoskiej ekipy, w której przebywa na wypożyczeniu z Arsenalu.
Niespełna pół godziny później prowadzenie gości zostało podwyższone. W 36. minucie z prezentu skorzystał Gerard Deulofeu, który bezwzględnie wykorzystał odbitą piłkę i doprowadził do absolutnej ciszy wśród sympatyków Fiorentiny.
Krzysztof Piątek, który sporadycznie dochodził do sytuacji strzeleckich, i w którego grze coraz częściej pojawiała się frustracja i faule, został zdjęty jeszcze przed rozpoczęciem drugiej połowy.
Nie miało to jednak zbawiennego wpływu na postawę Fiorentiny. Gospodarzom brakowało odpowiedniego przygotowania akcji, zbyt często grali na chaos. To Udinese mogło strzelić kolejne gole, czego przykładem akcje Udogie (strzał w słupek) czy Deuloefu (powstrzymany przez bramkarza).
W końcu niefrasobliwość gospodarzy faktycznie została ukarana. W 91. minucie kolejny cios wymierzył Walace, natomiast pracę całego zespołu podsumował wspomniany Udogie, który ustalił wynik spotkania.
Ostatecznie Fiorentina przegrała aż 0:4 (0:2), dalej zajmuje siódme miejsce, lecz rozczarowanie i złość kibiców są w pełni zrozumiałe. Oczekiwania sympatyków względem prezencji zespołu były znacznie wyższe.
Udinese natomiast plasuje się na 11. pozycji.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk27 Apr 2022 · 20:02
Źródło: własne

Przeczytaj również