Niezastąpieni Robert Lewandowski i Grzegorz Krychowiak. Takiego meczu nie było od ponad dekady!

Niezastąpieni Robert Lewandowski i Grzegorz Krychowiak. Takiego meczu nie było od ponad dekady!
Press Focus
Robert Lewandowski nie zagra z powodu kontuzji w meczu el. MŚ z Anglią, a Grzegorz Krychowiak dołączył do zespołu dopiero w nocy z wtorku na środę. Dlaczego PZPN tak mocno walczył o udział pomocnika w spotkaniu na Wembley? Statystyki pokazują, że absencja obu tych piłkarzy byłaby czymś wyjątkowym. Ostatni mecz kadry o punkty bez "Lewego" i "Krychy" odbył się blisko trzynaście lat temu!
Kapitan reprezentacji wrócił już do Monachium z powodu kontuzji kolana. Może pauzować nawet miesiąc. Z kolei Krychowiak miał wynik pozytywny testu na koronawirusa i nie poleciał z zespołem do Londynu. Jednak w jego przypadku PZPN nie złożył broni. Piłkarzowi wykonano drugi test, który dał wynik negatywny. UEFA w takim wypadku dała zgodę na dołączenie zawodnika do drużyny i 31-latek najprawdopodobniej zagra na Wembley w podstawowym składzie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Paulo Sousa był więc bardzo blisko wyjątkowej sytuacji. Meczu bez udziału zawodników, którzy w ostatnich latach są filarami kadry. Aby odkurzyć mecz o punkty, w którym ani Lewandowski, ani Krychowiak nie wystąpili choćby przez kilka minut, trzeba cofnąć się aż do 6 września 2008 roku. To ostatnia konfrontacja przed debiutem snajpera przeciwko San Marino za kadencji Leo Beenhakkera, w którym zdobył bramkę.
Potem „Lewy” jeszcze przez rok występował głównie w roli zmiennika dla Pawła Brożka, Ireneusza Jelenia czy Rogera Guerreiro, ale od przejęcia kadry przez Franciszka Smudę jego status w narodowych barwach już tylko rósł, aż do najskuteczniejszego strzelca w historii reprezentacji Polski (66 bramek).
Krychowiak przebił się do składu u kolejnego selekcjonera - Waldemara Fornalika. Napastnik i pomocnik wystąpili wspólnie po raz pierwszy w podstawowej jedenastce 17 października 2012 roku w meczu z... Anglią. Zremisowanym przez Biało-Czerwonych 1:1.
Od tego momentu tworzyli kręgosłup kadry obok Kamila Glika czy bramkarzy Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego. Wszystkie sukcesy z ostatnich lat są tożsame z tymi właśnie zawodnikami. Zmieniali się jedynie partnerzy wokół. Lewandowski pamięta duety z wspomnianym Brożkiem czy Dawidem Nowakiem. Krychowiak był ustawiany jeszcze obok Mariusza Lewandowskiego.
Snajper Bayernu i pomocnik Lokomotiwu wystąpili wspólnie w podstawowym składzie we wszystkich ważnych meczach przez pięć lat - 27 spotkań z rzędu aż do wyjazdowego z Czarnogórą w 2017 roku, kiedy Krychowiak wypadł z powodu kontuzji. Łącznie zagrali w 47 meczach od pierwszej minuty – eliminacjach do wielkich turniejów, mistrzostwach Europy czy świata.
Sousa miałby więc nie lada orzech do zgryzienia przed środowym meczem na Wembley i zadanie z kategorii: "Jak zastąpić niezastąpionych". W tym momencie musi ograniczyć się do jednego, choć najważniejszego nazwiska.
Z drugiej strony futbol kocha takie historie. Mecze, w których rodzili się nowi bohaterowie, a drużyna jednoczyła i walczyła mimo przeszkód. Obyśmy świadkami takiego spotkania byli dziś w Londynie. Bez względu na to, kto wyjdzie na boisko w miejsce Lewandowskiego.

Przeczytaj również