Nowa książka Ibrahimovicia wywoła burzę w Szwecji. Zarzuca rodakom rasizm. "Gdybym nazywał się Olsson, byłoby inaczej"

Nowa książka Ibrahimovicia wywoła burzę w Szwecji. Zarzuca rodakom rasizm. "Gdybym nazywał się Olsson, byłoby inaczej"
katatonia82/Shutterstock
Zlatan Ibrahimović wydał kolejną autobiografię. W książce pt. "Ja, futbol" zarzuca Szwedom rasizm.
Ibrahimović urodził się w Szwecji, ale jego rodzice pochodzą z byłej Jugosławii. Piłkarz twierdzi, że w pierwszych latach kariery z tego powodu szykanowali go inni piłkarzy, trenerzy i media.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Moja kariera, zwłaszcza w początkowej fazie, wyglądałaby zupełnie inaczej, gdybym nazywał się Svensson albo Olsson. Z moim nazwiskiem musiałem cały czas walczyć i coś udowadniać, zwłaszcza w reprezentacji - przyznaje Ibrahimović.
- Kiedy przegraliśmy, media pisały, że była to moja wina. Również w przypadku, kiedy mecz był słaby pisano, że nie pasuję do drużyny, jestem egoistą i że zakłócam jej rytm. Fala krytyki przygasła nieco, kiedy byłem kapitanem, lecz wszystko się powtórzyło ze zdwojoną siłą przed mistrzostwami świata w Rosji, kiedy pisano, że nie jestem tej drużynie w ogóle potrzebny i że mógłbym jej zaszkodzić - dodaje doświadczony napastnik.
Ibrahimović twierdzi, że Szwedzi są wrogo nastawieni do potomków imigrantów. Jako przykład podaje Jimmiego Durmaza, którego błąd przyczynił się do porażki Szwecji z Niemcami na mistrzostwach świata. W internecie grożono mu nawet śmiercią.
- Rasizm wyszedł wtedy spod politycznej poprawności Szwedów z nieprawdopodobną i niekontrolowaną siłą. Jimmy, podobnie jak ja, urodził się w Szwecji, lecz w rodzinie libańsko-tureckiej i podobnie jak ja jest traktowany jako 'svartskalle' (czarny łeb). Gdyby jednak był czystej krwi Szwedem ze starym szwedzkim nazwiskiem, pisano by tylko o braku szczęścia - twierdzi Ibrahimović.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek07 Nov 2018 · 10:01
Źródło: sport.tvp.pl

Przeczytaj również