Nowy gracz Legii: Muszę dać z siebie jak najwięcej, żeby pozostać w drużynie

Nowy gracz Legii: Muszę dać z siebie jak najwięcej, żeby pozostać w drużynie
legia.com
- Kiedy pierwszy raz usłyszałem o ofercie z Legii? W grudniu zeszłego roku. Była to dla mnie duża niespodzianka. Miałem ledwie 15 lat i nie spodziewałem się takiej sytuacji. Wiosną przyjechaliśmy do Warszawy na mecz z Piastem Gliwice. Byłem w szoku po tym, co zobaczyłem, gdyż w Dinamie Zagrzeb nie mamy takich kibiców. To była jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie widziałem w całym życiu - mówi w rozmowie z oficjalną witryną mistrzów Polski Sandro Kulenović.


Dalsza część tekstu pod wideo
Chorwat zapewnia, że treningi z pierwszym zespołem wiele mu dają. - Chciałem już trenować i być członkiem pierwszego zespołu. Legia mi to zagwarantowała i tak w rzeczywistości teraz jest. Muszę teraz z siebie dać jak najwięcej, żeby w tej drużynie pozostać. W każdym treningu dam sto procent siebie drużynie, w każdym meczu będę starał się dla niej grać jak najlepiej. Mam nadzieję, że to wystarczy. Jednak to trenerzy zdecydują, o tym co będzie dla mnie najlepsze - wyznał młodzieniec.


Nowy nabytek stołecznej ekipy, którego media w Chorwacji porównują do Mario Mandżukicia, zadeklarował, że musi jeszcze poprawić technikę. - Nie mam jeszcze jej na najwyższym poziomie, chcę ją poprawić. Muszę też stać się silniejszy. Przy swoim wzroście nie mam jeszcze za dużej wagi i muszę się wzmocnić - podsumował.

Przeczytaj również