Nowy napastnik FC Barcelony zdradził, co usłyszał od Ronalda Koemana. "To dlatego mnie wybrał"

"Duma Katalonii" tuż przed zamknięciem rynku transferowego dokonał znaczących roszad w swoim składzie. Najpierw oddał do Atletico Madryt Antoine'a Griezmanna, potem zaś udało jej się pozyskać Luuka de Jonga z Sevilli. Obie transakcje to wypożyczenia.

Holenderski zawodnik nie kryje radości z przenosin na Camp Nou. Jak przyznaje, cieszy się na myśl o współpracy z Ronaldem Koemanem.

- Dla mnie to bardzo ważny krok i wielka szansa, aby grać w moim zdaniem największym klubie na świecie, to niewiarygodne - oznajmił.

- Zawsze miałem bardzo dobre relacje z Koemanem. Przejście do Barcelony i pracowanie z nim kolejny raz jest czymś wyjątkowym. W reprezentacji Holandii często rozmawialiśmy na tematy taktyczne i inne sprawy związane z futbolem. Powiedział mi, że chciał innego typu napastnika w drużynie, to dlatego mnie wybrał. Moim zdaniem Koeman jest świetnym trenerem, bardzo wierzy we mnie i w moje umiejętności. Mam nadzieję, że będziemy dobrze współpracować - dodał.

- Dobrze jest znać kogoś przed przybyciem do nowego klubu, to mi pomoże we wszystkim. Zawsze miałem dobre relacje z Memphisem, ponieważ znam go z PSV, a także z reprezentacji. Myślę, że graliśmy ze sobą naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że podobnie będzie to działało w Barcelonie - zaznaczył.

- Również Frenkiego znałem już z kadry. Podoba mi się jego gra, to wspaniały zawodnik, jak każdy gracz Blaugrany. Znam też Marca-Andre ter Stegena, grałem z nim przez rok w Niemczech w Borussii Moenchengladbach - zakończył.