Nowy stadion Pogoni Szczecin musi być perfekcyjny. Włodarze chcą dopiąć wszystko na ostatni guzik

Nowy stadion Pogoni musi być perfekcyjny. Włodarze chcą dopiąć wszystko na ostatni guzik
Szymon Gorski / PressFocus
Otwarcie nowego stadionu Pogoni Szczecin zbliża się wielkimi krokami. Teraz głos w sprawie obiektu zabrał Jarosław Mroczek, prezes "Portowców".
Pogoń Szczecin pracuje nad finalizacją budowy swojego nowego stadionu. Oficjalne otwarcie obiektu zbliża się wielkimi krokami i zarząd "Portowców" chce, aby sprawa ta była dopięta na ostatni guzik.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dba o to między innymi Jarosław Mroczek. Prezes polskiego klubu podkreślił, że wszyscy starali się, aby stadion spełniał najwyższe standardy.
- To nie żadna moja zasługa, tylko wielu osób walczących o to, by stadion miał taki, a nie inny kształt. Oczywiście są elementy, które widzieliśmy inaczej. Mocno staraliśmy się o pewne zmiany. Niektóre udało się przeforsować, niektórych niestety nie, bo to wiązało się z pieniędzmi. Pewnie w przyszłości będziemy musieli do tych tematów wracać i dokonywać korekt - proponować w mieście czy inwestować jako klub, jeśli będzie nas stać - powiedział działacz.
Jarosław Mroczek wyznał również, że wielokrotnie rozmawiał z radnymi Szczecina. Wszystko po to, aby zrealizować możliwie najlepszy projekt.
- Jeżeli się nie dobija, to nie zostanie się wysłuchanym. Uważałem i nadal uważam takie tematy, jak kształt stadionu i jego funkcjonalność, za bardzo istotne. Jesteśmy społeczeństwem niezbyt zamożnym i nie stać nas na złe rozwiązania, bo później zabraknie środków na to, by coś poprawiać. Lepiej próbować wywalczyć te środki w tej chwili - chociaż akurat teraz mamy najgorszy z możliwych okresów - niż później, bo wszystko kosztuje. Mogę powiedzieć, na co namawialiśmy prezydenta Szczecina. Pan Krzystek zrozumiał, jak dużą wartość stanowi technologia płyt hybrydowych - dodał Mroczek.
- Strasznie się boję, że na otwarciu pojawi się łezka. Jestem bardzo emocjonalny, a takie publiczne okazywanie emocji… Nie lubię tego. Ostatnio spojrzałem na pożegnanie Federera. Płakał on, płakał Nadal. A to znaczy, że były emocje, a ci ludzie kochają ten sport. My w piłce też kochamy swój. A jeśli jeszcze dotyczy to naszej drużyny, naszego miejsca, gdzie się urodziliśmy i żyliśmy piłką, to czasem trudno się powstrzymać. Mogę to zrobić, ale w tym czasie wolałbym być po prostu sam - wyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Jednym z największych problemów, z którymi będzie musiała radzić sobie Pogoń Szczecin, są ceny energii. Najnowsze prognozy wskazują, że koszty utrzymania stadionu "Portowców" wzrosną o 70%. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk30 Sep 2022 · 12:57
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również