Obszerny wywiad Pique z Lewandowskim. Rozmawiali o Euro 2012, mundialu i reprezentacji Polski [VIDEO]

Obszerny wywiad Pique z Lewandowskim. Rozmawiali o Euro 2012, mundialu i reprezentacji Polski [VIDEO]
screen z youtube
Gerard Pique w ramach projektu Players’ Tribune przeprowadza wywiady z najlepszymi piłkarzami na świecie. Przed mundialem piłkarz Barcelony udał się do Monachium, by porozmawiać z Robertem Lewandowskim. 
W świeżo opublikowanym wywiadzie obaj piłkarze rozmawiają o wielu kwestiach - o rodzinie Lewandowskiego, grze z orzełkiem na piersi, Euro 2012 czy o Jurgenie Kloppie. Dyskutowali także o Pepie Guardioli, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Reprezentant Hiszpanii zaczął rozmowę od pytania o bliskich polskiego napastnika. Zainteresował się nią z tego względu, że słyszał, iż ich wspólną pasją był i nadal jest sport. - Tak, to prawda. Moja żona uprawia karate i brała nawet udział między innymi w Mistrzostwach Europy, dlatego znam tę dyscyplinę. Mój ojciec był judoką i kiedy byłem mały, to ćwiczyłem razem z nim. Z kolei moja mama była siatkarką. Od najmłodszych lat byłem jednak przekonany do piłki nożnej. Pokochałem ten sport i chciałem zostać piłkarzem - wyjaśnił Lewandowski, który odniósł się także do pytania o wzorce piłkarskie w Polsce.
Będąc młodym zawodnikiem nie mogłem obserwować innych polskich zawodników w najlepszych klubach. Brakowało mi odpowiedniego wzorca do naśladowania, aby znaleźć się w tym samym miejscu i to było dla mnie trudne. Marzyłem jednak o grze w najmocniejszych zespołach i ciężko na to pracowałem, dlatego teraz znajduje się w takim miejscu - stwierdził Polak, a następnie opowiedział o swoim debiucie w reprezentacji Polski.
- Uczucie było niesamowite. Każdy młody chłopak marzy o grze w kadrze. Debiutowałem w spotkaniu przeciwko z San Marino. Rywal nie był z najwyższej klasy, ale to nie miało dla mnie znaczenia, ponieważ wtedy liczyło się to, że gram swoje pierwsze spotkanie w reprezentacji. Czułem wtedy, że moje marzenie się spełniło. To była dla mnie niesamowita noc i data. Po zakończeniu meczu dzwoniłem do bliskich, ale potrzebowałem trochę czasu, aby zrozumieć, co się wydarzyło - wspominał "Lewy", dla którego występy z orzełkiem na piersi mają szczególną wartość. - Za każdym razem, kiedy gram w kadrze, czuję się inaczej niż w klubie. Nie wiem jak to pisać, ale wyczuwam różnicę. Dla kibiców, którzy przychodzą na stadion, mecze kadry znaczą znacznie więcej i mają nadzieję nie tylko na to, że wygramy mecz, ale także osiągniemy coś nowego czy niesamowitego.
Obaj piłkarze porozmawiali także o Euro 2012. - Nie tylko na Euro 2012, ale ogólnie w Polsce oczekiwania zawsze są wielkie. Wtedy wiedzieliśmy, że gramy w domu przed własnymi fanami, ale chyba wówczas oczekiwania były dla nas za duże. Mogliśmy zagrać zdecydowanie lepiej i osiągnąć coś więcej, ale byliśmy zespołem bardzo młodym. Nie wiem co się wtedy z nami działo. Może nie byliśmy gotowi na to, by osiągnąć sukces. Wiele się jednak nauczyliśmy i teraz jest inaczej – stwierdził. - Obecnie mamy wielu dobrych zawodników i wiemy, że na turnieju najważniejszy jest pierwszym mecz przeciwko Senegalowi [Polacy przegrali jednak 1:2 - przyp. red.]. Jeżeli go wygramy i potem zmierzymy się z Kolumbią, to już wszystko może się wydarzyć. Dla naszych głów to pierwsze starcie jest ważne, ponieważ wiemy jak to wyglądało na Euro 2016 we Francji. Wtedy dzięki zwycięstwu nad Irlandią Północną mogliśmy wykonać kolejny krok i zagrać lepiej w drugim spotkaniu.
Lewandowski został także zapytany o swoją przyszłość. - Mam 29 lat i wiem, że jeżeli będę się dobrze prowadził, to mogę grać na wysokim poziomie jeszcze przez kilka sezonów. Od ośmiu gram w Niemczech i kiedyś sobie powiedziałem, że nie spędzę całej kariery w jednej lidze. Teraz jednak nie wiem, co wydarzy się w przyszłości. Skupiam się obecnie na innych rzeczach i na tym, co muszę zrobić - wyjaśnił.
Pique był także ciekawy tego, jaki naprawdę jest Jurgen Klopp. - Potrafił bardzo zaskakiwać. "Jurgen Klopp, to naprawdę ty?" - zastanawiałem się czasem. Jest jak najlepszy przyjaciel. Możesz z nim porozmawiać o czym chcesz, możesz zadzwonić do niego o piątej rano, a on odpowie: "nie ma problemu, przyjadę do ciebie i pogadamy". Cieszę się, że mogę myśleć o nim jak o osobie, która rozmawiała ze mną jak ojciec - ocenił Lewandowski.
Nie zabrakło także pytania o 5 goli w 9 minut w spotkaniu z Wolfsburgiem. - Nie potrafię wyjaśnić, co się stało w te dziewięć minut. Nie marzyłem nawet o czymś takim. Nie myślałem, że jakikolwiek piłkarz może tego dokonać. Byłem trochę zły, że nie wyszedłem w pierwszym składzie. Ok, wcześniej miałem kontuzję, ale kiedy Pep poinformował mnie, że zaczynam na ławce, pomyślałem "naprawdę?". Po pierwszej połowie Guardiola powiedział: "Dawaj Robert, potrzebujemy cię". Po piątej bramce nie wiedziałem, że zajęło mi to 9 minut. Potrzebowałem trochę czasu, żeby to do mnie dotarło. Pierwszy raz zacząłem myśleć o tym, czego dokonałem, w czasie Bożego Narodzenia, a więc trzy miesiące później. Siedziałem z rodziną przy obiedzie i pomyślałem, że to było niesamowite - podsumował.
Z całym wywiadem możecie zapoznać się tutaj:
Redakcja meczyki.pl
Mateusz Jagniaciak24 Jun 2018 · 09:10
Źródło: Youtube

Przeczytaj również