Oceny po El Clasico. Fatalny Leo Messi. Courtois, Kroos i Vinicius bohaterami Realu Madryt

Oceny po El Clasico. Fatalny Messi. Courtois, Kroos i Vinicius bohaterami Realu
Jose Breton- Pics Action/shutterstock.com
El Clasico na Santiago Bernabeu zakończyło się zwycięstwem Realu 2:0. Oto, jak oceniliśmy piłkarzy obu zespołów w skali 1-10. Ocena wyjściowa to 5.
To było zasłużone zwycięstwo "Królewskich". Tak, Barcelona miała swoje szanse, a Thibaut Courtois zanotował kilka wybornych interwencji, ale dojrzałą i skuteczną grą w drugiej połowie Real udowodnił, że trzy punkty nie bez powodu zostały w Madrycie. Cóż, wyścig o mistrzostwo nabiera rumieńców, a Was zapraszamy do przejrzenia ocen wystawionych przez Redakcję Meczyków. Dajcie znać, czy zgadzacie się z naszymi propozycjami.
Dalsza część tekstu pod wideo

Real Madryt

Thibaut Courtois - 8
Trzy punkty Realu nie byłyby możliwe bez fantastycznego Belga. Courtois w pierwszej połowie uratował drużynę po akcjach Arthura i Messiego, a w drugiej odsłonie szczególnie błysnął przy niedoszłym wejściu smoka Braithwaite'a. Krytykowany na początku sezonu golkiper od kilku miesięcy jest naprawdę w wybornej formie i dziś już nikt nie wspomina w Madrycie o Keylorze Navasie. Thibaut, chapeau bas.
Dani Carvajal - 7
Carvajal zawalił ostatni mecz z City, ale w El Clasico stanął na wysokości zadania. Zdarzały mu się drobne pomyłki czy złe ustawienie w pierwszej fazie spotkania, ale bardzo solidną drugą połową udowodnił, że dalej potrafi grać na bardzo wysokim poziomie. Zaimponował w 63 minucie, gdy wykazał się znakomitym odbiorem i jeszcze lepszym dograniem do Benzemy.
Sergio Ramos - 7
Ramos zdrzemnął się, gdy kilka minut przed przerwą objechał go Nelson Semedo, ale w końcowym rozrachunku Hiszpan może być zadowolony ze swojej gry. Zero z tyłu, brak większych błędów, no i przede wszystkim: Leo Messi nic dziś nie wskórał.
Raphael Varane - 7
Przy Francuzie możemy napisać to, co przy Ramosie. Varane'a można wyjątkowo wyróżnić za znakomite powstrzymanie Griezmanna w 17. minucie i stanowczą, pewną grę. Stoperzy Realu mają pełne prawo przybić sobie piątkę po tym spotkaniu.
Marcelo - 6
Chaotyczny, ale przyzwoity występ Marcelo. Wyszedł na boisko nabuzowany, na początku meczu był najaktywniejszym piłkarzem Realu w ofensywie, później zwolnił tempo. Jego grę możemy zapamiętać głównie z serii rozmaitych wrzutek z lewej strony, którym jednak za często brakowało dokładności. Nie zawsze wyglądał najpewniej, ale na plus z pewnością wyborna interwencja w defensywie z 75. minuty, gdy bezbłędnie zatrzymał pędzącego na bramkę Messiego.
Casemiro - 7
Casemiro wielokrotnie neutralizował zapędy ofensywne piłkarzy Barcelony i grał pierwsze skrzypce w odbiorze. Nie było to istotne, czy walczył akurat z Busquetsem, Griezmannem czy Messim. Bardzo solidne zawody Brazylijczyka.
Toni Kroos - 8
Kroosowi nie wychodziły strzały z dystansu, które jednak poszły w zapomnienie w chwili, gdy fenomenalnie zagrał do Viniciusa w kluczowej akcji spotkania. Niemiec dobrze wcielił się w rolę generała środka pola, a świetna asysta była wisienką na torcie. Można się zastanawiać, dlaczego nie zagrał z Manchesterem City. Dziś zanotował znakomite 90 minut.
Fede Valverde - 7
Tak jak Casemiro i Kroos, tak i Urugwajczyk zasłużył na słowa pochwały. Ostatnio nie prezentował najwyższej formy, ale Zinedine Zidane mu zaufał i nie ma czego żałować. Fede był aktywny i w ataku, i w obronie, obsadzał każdy sektor boiska, rywale mieli z nim trudną przeprawę. Wielka harówka Valverde.
Isco - 6
Gdyby nie Marc-Andre ter Stegen, Isco miałby na koncie fenomenalnego gola sprzed pola karnego. Gdyby nie czujny Gerard Pique, wpisałby się na listę strzelców dość lekkim strzałem głową. Skończył jednak spotkanie bez liczb, za to jego zaangażowanie doceniły trybuny w momencie zejścia z boiska. Isco w różnych fazach spotkania czasem znikał z radarów, nie zawsze dobrze wybierał, lecz zagrał naprawdę solidne zawody.
Vinicius Jr. - 8
Starał się od pierwszych minut, walczył, szarpał, podawał, dryblował, grał z niezwykłym zaangażowaniem, długo jednak brakowało z jego strony konkretów. W końcu jednak, z małą pomocą szczęścia, wprowadził Santiago Bernabeu w euforię. Vinicius dopiero co nie łapał się czasem do kadry meczowej, a tutaj został jednym z bohaterów "Królewskich". Niesamowita witalność, nieustępliwość, energia, ciągłe chęci do ataku. Bohater nieoczywisty, bohater zasłużony.
Karim Benzema - 6
Benzema wykonał - zresztą, jak zwykle - tytaniczną pracę z przodu, ale powinien mieć na koncie bramkę. Po podaniu Carvajala znalazł się w świetnej sytuacji, lecz w uderzenie włożył zbyt dużo siły i minimalnie się pomylił. Niezłe 90 minut Francuza, choć w 2020 r. dalej ma kiepskie statystyki.
Luka Modrić, Lucas Vazquez i Mariano Diaz grali zbyt krótko, by ich ocenić. Temu ostatniemu należą się oczywiście słowa pochwały za fantastyczne wejście w doliczonym czasie gry i skuteczne wykończenie akcji bramkowej. Co ciekawe, nie zapowiadało się, że Mariano w ogóle znajdzie się w kadrze meczowej. Ostatnio odsunięty na boczny tor w klubie, teraz ma swój wielki moment.

FC Barcelona

Marc-Andre ter Stegen - 7
W pierwszej połowie całkowicie bezrobotny. Musiał złapać tylko jeden strzał, który jednak bardziej przypominał podanie. Po przerwie popisał się fantastyczną interwencją przy strzale Isco, a później błysnął jeszcze, gdy na jego bramkę - choć z pozycji spalonej - uderzał Sergio Ramos. Przy pierwszym straconym golu miał pecha, bo piłka zmieniła tor lotu po odbiciu się od Pique. Z kolei mógł zachować się nieco lepiej, gdy na 2:0 podwyższał Mariano.
Nelson Semedo - 5
Niezwykle aktywny w ofensywie. W pierwszej części gry kilka razy ładnie podłączał się do akcji swojej drużyny, ale albo brakowało mu dokładności przy dograniu, albo jego zagrań nie wykorzystywali koledzy. Kilka razy ograny w defensywie, jednak miewał i udane odbiory. Po przerwie przygasł jak cała Barcelona. Nie był winny przy straconych golach, ale nie dawał już drużynie niczego w ofensywie.
Gerard Pique - 6
Dużo bardziej widoczny z dwójki stoperów Barcelony. To Pique wielokrotnie “czyścił” wrzucane w pole karne piłki, dzięki czemu rywale zazwyczaj nawet nie dochodzili do strzałów. Po przerwie wybił z linii piłkę zmierzającą do bramki, a później dwa razy miał pecha. Najpierw futbolówka odbiła się od jego nogi i wpadła do siatki Barcelony (wydaje się, że mógł w odpowiednim momencie ruszyć do Viniciusa), niedługo później sam miał szansę na strzelenie gola, ale fatalnie przestrzelił głową.
Samuel Umtiti - 4
W pierwszej połowie bardzo niewidoczny, co może w przypadku stopera nie jest takie złe. Częściej “Dumę Katalonii” ratował wówczas Pique. W drugiej połowie Umtiti miewał już jednak problemy, a przy golu na 2:0 dla Realu to jemu na prawej stronie uciekł Mariano.
Jordi Alba - 5
W pierwszej połowie mocno aktywny w ofensywie. W 31. minucie powinien mieć asystę, ale jego dobrego dogrania nie wykorzystał Griezmann. Miał też szczęście, że chwilę później nie dostał drugiej żółtej kartki po starciu z Valverde, choć akurat pierwszy kartonik mógł budzić duże wątpliwości. Po zmianie stron niewidoczny z przodu. W defensywie bez większych błędów, choć zdarzały się drobne straty.
Sergio Busquets - 6
Solidny występ Busquetsa, który regulował tempo gry gości. Raczej nie pozwalał sobie na straty, kilka razy świetnie radził sobie z dużym naciskiem ze strony piłkarzy Realu, a w 39. minucie znakomicie zagrał do Messiego, który znalazł się w sytuacji sam na sam. Po przerwie też kilka razy pokazał się z dobrej strony. Na pewno to najjaśniejszy punkt środka pola Barcelony.
Frenkie de Jong - 4
Jedyne co robił dziś Frenkie de Jong to zagrania do najbliższego kolegi z drużyny. Pokazywał się do gry, ale był niezwykle dyskretny. Pochwalić można go jedynie za dobre zagranie do Messiego w drugiej połowie, gdy Argentyńczyk wyszedł praktycznie sam na sam z golkiperem.
Arthur - 5
Na początku najmniej widoczny ze środkowych pomocników Barcelony, jednak później coraz częściej brał na siebie odpowiedzialność za rozgrywanie futbolówki. Mógł wpisać się na listę strzelców, ale w sytuacji sam na sam powstrzymał go Courtois. Trzeba jednak podkreślić dobre zachowanie przed samym strzałem, gdy dzięki odpowiedniemu przyspieszeniu miał przed sobą tylko golkipera. W drugiej połowie dobre zagrania przeplatał stratami.
Arturo Vidal - 4
Vidal był dziś mocno nabuzowany, ale niestety zaangażowanie to jedyne, za co można go pochwalić. Mógłby być problem z policzeniem na palcach jednej ręki strat i złych zagrań Chilijczyka. Do tego dochodziły jeszcze częste faule na piłkarzach Realu. Nie był to udany występ Vidala. Nic dziwnego, że w końcu usiadł na ławce.
Leo Messi - 4
Słaby mecz Messiego, co zdarza się bardzo rzadko. Argentyńczyk pełnił przez długi czas rolę rozgrywającego, co jeszcze nie wychodziło mu najgorzej, ale gdy sam próbował zrobić coś w ofensywie, zaliczał straty, marnował dobre sytuacje. Dwa razy znalazł się oko w oko z Courtois, ale uderzał za słabo. Jego kiepski występ podsumował brzydki faul na Casemiro, za który otrzymał kartkę.
Antoine Griezmann - 5
Trudno ocenić Francuza, bo w pierwszej połowie naprawdę mógł się podobać. Wychodził do gry, “klepał” z kolegami, zagrał świetną piłkę do Arthura, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Realu. Na minus zmarnowanie dobrej okazji po zagraniu Jordiego Alby. W drugiej części gry Francuz był już niestety niewidoczny. Mógł otrzymać “4”, mógł dostać “5”, ostatecznie zostajemy przy tej drugiej opcji.
Martin Braithwaite - 4
Miał szansę na zostanie bohaterem, bo już chwilę po wejściu na murawę znalazł się w sytuacji sam na sam, ale przegrał pojedynek z Thibaut Courtois. Niedługo później z kolei maczał palce w straconej przez “Blaugranę” bramce. Mogło być pięknie, wyszło nie najlepiej.
Ansu Fati i Ivan Rakitić grali zbyt krótko, by ich ocenić
Redakcja meczyki.pl
Redakcja Meczyki01 Mar 2020 · 23:27
Źródło: własne

Przeczytaj również