Oceny po meczu Holandia - Polska. Najlepszy Zieliński, chaotyczny Jóźwiak, niewidoczny Szymański

Oceny po meczu Holandia - Polska. Najlepszy Zieliński, chaotyczny Jóźwiak, niewidoczny Szymański
Rafał Oleksiewicz / Press Focus
Reprezentacja Polski od porażki rozpoczęła zmagania w Lidze Narodów. W meczu wyjazdowym z Holandią podopieczni Jerzego Brzęczka przegrali 0:1 (0:0).
My po tym spotkaniu wystawiliśmy naszym zawodnikom oceny. Najwyższą notę otrzymał aktywny i dokładny dziś Piotr Zieliński. Zawiódł zwłaszcza bardzo niewidoczny Sebastian Szymański. Ale bez zbędnego przedłużania. Skala ocen to 1-10.
Dalsza część tekstu pod wideo

Wojciech Szczęsny - 5.5

Do pewnego momentu nie miał dużo pracy. Holendrzy pierwszy celny strzał oddali dopiero w 27. minucie. Przed przerwą uratował go jeszcze słupek. Dopiero w drugiej części gry popisał się świetną interwencją, gdy w sytuacji sam na sam lobować próbował go Memphis Depay. Nie miał nic do powiedzenia przy straconej bramce.

Bartosz Bereszyński - 4.5

Widać, że nie występował na swojej naturalnej flance. Do czasu całkiem pewny w defensywie, ale rzadko widać go było na połowie Holendrów. Raz wpadł w pole karne rywali po sprytnym zagraniu piętą Zielińskiego, jednak nie miał do kogo zagrać. Można mu przypisać część winy za straconą bramkę. To on złamał linię spalonego i nie upilnował asystującego Hateboera.

Kamil Glik - 5.5

W pierwszej połowie wielokrotnie popisywał się dobrymi interwencjami. Tylko raz jego nieporozumienie z Bednarkiem zakończyło się strzałem Nathana Ake. Raczej nie można przypisywać mu winy za straconego gola. W protokole zapisał się żółtym kartonikiem. “Obciął” się też, gdy sam na sam ze Szczęsnym wyszedł Depay.

Jan Bednarek - 5.5

Bednarek - podobnie jak Glik - mógł podobać się zwłaszcza w pierwszej połowie. Zaliczył kilka udanych interwencji, nieźle wyprowadzał też futbolówkę. Wydaje się, że częściej niż kolega z defensywy musiał pokazywać swoje umiejętności gry w destrukcji. Robił to pewnie. Przy straconym golu był blisko Bergwijna, ale nie zdołał powstrzymać go przed wpakowaniem piłki do pustej bramki.

Tomasz Kędziora - 5

Miał dziś trudne zadanie, bo Holendrzy najczęściej grali właśnie jego flanką. Ustrzegał się poważnych błędów, ale Depay kilka razy dał mu się we znaki. Mógł nawet zaliczyć asystę. To on pomysłowo wycofał piłkę do Krzysztofa Piątka, którego strzał pod poprzeczkę obronił golkiper gospodarzy.

Kamil Jóźwiak - 5

Był aktywny, zarówno w ofensywie, jak i defensywie, ale chęci to właściwie jedyne, za co można go dziś pochwalić. No może jeszcze za kilka dobrych powrotów do obrony. Zdecydowanie zabrakło mu jednak dokładności w akcjach ofensywnych. W 13. minucie oddał nawet strzał na bramkę z - wydawało się - niezłej sytuacji. Uderzył jednak fatalnie. Jego wrzutki też zatrzymywały się zazwyczaj na pierwszym defensorze.

Grzegorz Krychowiak - 6

Widać, że dalej jest w dobrej formie. Pewny i nieustępliwy w grze defensywnej, niezły w rozegraniu, kilka razy włączył się też do akcji ofensywnych. Trudno mu coś zarzucić. Nie był może tak spektakularny, jak w ubiegłorocznych meczach reprezentacji, ale rozegrał niezłe spotkanie.

Mateusz Klich - 6

Nie było fajerwerków, ale Klich też nie powinien mieć do siebie pretensji za dzisiejszy występ. Piłkarz Leeds brał m.in. udział w najładniejszej akcji przeprowadzonej przez naszą reprezentację. Świetnie zagrał do Kędziory, który z kolei podawał do strzelającego Piątka. Dużo walczył, nie ułatwiając zadania ofensywnym zawodnikiem rywali.

Piotr Zieliński - 7

Najlepszy polski piłkarz na boisku. To on podał w 12. minucie do strzelającego Jóźwiaka, on rozpoczął akcję zakończoną strzałem Piątka, w końcu on w 40. minucie uciekł kilku rywalom i znakomicie rozrzucił futbolówkę do boku. Już po przerwie zaimponował zagraniem piętą do Bereszyńskiego, który wpadł w pole karne, ale zagrał niedokładnie. Praktycznie nie tracił piłek, co zdarzało mu się w wielu meczach reprezentacji.

Sebastian Szymański - 4

Jóźwiakowi może brakowało dziś chłodnej głowy, dobrych decyzji i wykończenia, ale Szymańskiego praktycznie nie było na murawie. Chyba, że akurat uciekał mu Memphis Depay, który kilka razy został powalony na ziemię przez piłkarza Dynama Moskwa. W ofensywie Szymański nie pokazał dziś nic. Widzieliśmy jego lepsze występy.

Krzysztof Piątek - 5

Walczył, rozpychał się, przewracał rywali, rywale przewracali jego. Często brakowało w tym niestety samej piłki. Na plus niezły strzał z 32. minuty, gdy po podaniu Kędziory pocelował w kierunku okienka bramki, ale powstrzymał go bramkarz Holendrów.
Arkadiusz Milik, Kamil Grosicki i Jakub Moder - grali zbyt krótko lub nie pokazali wystarczająco, by móc ich wiarygodnie ocenić.

Przeczytaj również