Odrodził się u Mourinho, teraz pomoże wygrać Włochom kolejne trofeum? "Mocny kandydat do bohatera turnieju"

Odrodził się u Mourinho, teraz pomoże wygrać Włochom kolejne trofeum? "Mocny kandydat do bohatera turnieju"
Maffia / Sportphoto24 / Sipa / PressFocus
Reprezentacje Włoch, Hiszpanii, Belgii i Francji powalczą w najbliższych dniach o zwycięstwo w drugiej edycji Ligi Narodów. Sprawdzamy, co zmieniło się w tych zespołach od EURO 2020.
Mecze rozpoczynającej się, kilkudniowej imprezy zostaną rozegrane na San Siro w Mediolanie oraz Juventus Stadium w Turynie. W półfinałach Włosi zmierzą się z Hiszpanią (w środę), a Belgia z Francją (w czwartek). Spotkania o trzecie miejsce i wielki finał zaplanowano na najbliższą niedzielę. Poniżej oceniamy szanse poszczególnych reprezentacji, typując przy okazji potencjalne gwiazdy turnieju.
Dalsza część tekstu pod wideo

Włochy

Mistrzowie Europy przedłużyli trwającą serię meczów bez porażki do rekordowych w dziejach reprezentacyjnego futbolu 37 spotkań, choć we wrześniu aż dwukrotnie stracili punkty w eliminacjach przyszłorocznego mundialu. Italia niespodziewanie tylko zremisowała u siebie z Bułgarią (1:1) oraz nie potrafiła przekuć przewagi na zdobycz bramkową w wyjazdowym starciu ze Szwajcarią (0:0), zanim w rezerwowym składzie łatwo ograła Litwę (5:0).
- Drużyna znajduje się w dobrej formie - uważa jednak selekcjoner Roberto Mancini, którego podopieczni pozostają faworytem do sięgnięcia po drugie trofeum w odstępie trzech miesięcy. Podczas turnieju finałowego Ligi Narodów Mancini nie będzie mógł skorzystać aż z siedmiu kontuzjowanych mistrzów kontynentu: Leonardo Spinazzoli, Alessandro Florenziego, Andrei Belottiego, Matteo Pessiny, Gaetano Castrovillego, Rafaela Toloia oraz Ciro Immobile. W ich miejsce powołani zostali: debiutant Federico Dimarco, powracający do kadry Davide Calabria i Moise Kean (ten ostatni strzelił już dwa gole we wspomnianym meczu z Litwą), a przede wszystkim będący na początku tego sezonu w znakomitej dyspozycji Lorenzo Pellegrini.
Pomocnik Romy opuścił z powodu urazu finały EURO 2020. Teraz wiele wskazuje jednak na to, że to właśnie on może okazać się tajną bronią Włochów w półfinałowej konfrontacji z Hiszpanią oraz potencjalnym finale drugiej edycji Ligi Narodów przeciwko Belgii lub Francji. Dotychczasowy bilans Pellegriniego pod wodzą Jose Mourinho przedstawia się następująco:
  • cztery gole, jedna asysta i aż cztery “gwiazdki” dla najlepszego zawodnika spotkania (według portalu “WhoScored.com”) w sześciu występach w Serie A
  • dwa gole w dwóch meczach fazy grupowej Ligi Konferencji Europy
  • po jednym golu i asyście w dwóch spotkaniach eliminacji do powyższych rozgrywek
Italia wydaje się mieć mocnego kandydata do miana cichego bohatera turnieju.

Hiszpania

- Znam Gaviego od wielu lat - tłumaczył sensacyjne powołanie 17-letniego piłkarza na październikowe zgrupowanie dorosłej reprezentacji Hiszpanii jej selekcjoner, Luis Enrique. - To jeden z wzorcowych przykładów wychowanka szkółki Barcelony. Nie mam żadnych wątpliwości co do jakości, jaką zaprezentuje. Wniesie do zespołu ciekawe rzeczy zarówno z piłką przy nodze, jak i bez niej.
Rewelacyjny środkowy pomocnik Barcelony, o którym pisaliśmy ostatnio TUTAJ, zostanie najmłodszym debiutantem w historii reprezentacji Hiszpanii, jeśli Luis Enrique “pójdzie na całość” i da mu szansę występu w turnieju finałowym Ligi Narodów. Powołanie tak młodego zawodnika, mającego na koncie raptem 10 występów w seniorskim futbolu, nie wzięło się oczywiście wyłącznie z chęci przyjrzenia się wyjątkowo uzdolnionemu nastolatkowi. Półfinaliści tegorocznych finałów mistrzostw Europy zmagają się obecnie z prawdziwą plagą kontuzji. Dość napisać, że na trwające zgrupowanie Hiszpanów przyjechała niewiele ponad połowa graczy (13 z 24), którzy reprezentowali kraj w trakcie EURO 2020.
Podopieczni Enrique przystąpią do półfinałowej konfrontacji z Włochami bez napastników: Alvaro Moraty i Gerarda Moreno, a także bez Daniego Olmo, Pedriego czy Jordiego Alby. Obok Gaviego, w kadrze znaleźli się też inni młodzi piłkarze: niespełna 19-letni Yeremi Pino oraz o rok starszy Bryan Gil. Do reprezentacji wraca także doświadczony Marcos Alonso. Mimo problemów selekcjoner Hiszpanów nie traci optymizmu na wzięcie rewanżu na Italii za przegrany po konkursie rzutów karnych półfinał mistrzostw Europy.
- Naszym celem jest zostanie mistrzami - nie ukrywa Enrique. - Włosi znajdują się na szczycie. Zasłużenie wygrali EURO. Nie przegrali 37 kolejnych meczów, ale, jak mówi nasz psycholog, każdego dnia przybliżają się do przegranej. To dla nas motywacja, by zostać tymi, którzy pokonają mistrzów Europy.
Hiszpania nie ma nic do stracenia. Jej najlepszym zawodnikiem podczas finałowego turnieju Ligi Narodów może zaś okazać się ktoś zupełnie niespodziewany. Nawet Gavi.

Belgia

Brązowy medal mistrzostw świata, ćwierćfinał mistrzostw Europy. Trudno oprzeć się wrażeniu, że najlepsze pokolenie piłkarzy w dziejach belgijskiego futbolu z coraz większą niecierpliwością liczy na prawdziwie wielkie osiągnięcie na reprezentacyjnej arenie. Z tego powodu kto wie, czy to właśnie podopieczni Roberto Martineza nie znajdują się przed turniejem finałowym Ligi Narodów pod największą presją.
Belgia wygrała komplet wrześniowych meczów w eliminacjach mistrzostw świata i wybrała się do Włoch w silnym składzie, z powracającym do kadry, w pełni zdrowym Kevinem De Bruyne. W imponującej dyspozycji znajduje się również inny ze środkowych pomocników - Hans Vanaken. Zawodnik Brugii zdobył bramkę i zaliczył aż trzy asysty w niedawnych spotkaniach reprezentacji z Estonią (5:2) i Czechami (3:0). Od tamtej pory błysnął też w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Jego świetne występy, i gole, w meczach z Paris Saint-Germain (1:1) i RB Lipsk (2:1) w znaczącym stopniu przyczyniły się do sensacyjnie udanego startu Brugii w “grupie śmierci” Champions League.
- Hans Vanaken znajduje się prawdopodobnie w życiowej formie - przyznał Martinez, który powołał na październikowe zgrupowanie także innego gracza mistrzów kraju, rewelacyjnego na początku obecnych rozgrywek, 20-letniego Charlesa De Ketelaere. - De Ketelaere korzysta na absencjach Jeremy’ego Doku i Driesa Mertensa: to dla niego wielka szansa. Zasłużył na powołanie.
Przed reprezentacją Belgii równie wielka szansa. Najpierw na zrewanżowanie się Francji za przegrany półfinał mistrzostw świata w 2018 roku (0:1). Później, potencjalnie, na wzięcie rewanżu na Italii za porażkę w ćwierćfinale EURO 2020 (1:2). Jeśli podopieczni Martineza marzą o wielkim sukcesie, muszą w końcu pokonać najlepszych z najlepszych.

Francja

Trzy miesiące od zakończenia EURO 2020 momentami ciągle trudno uwierzyć, że aktualni mistrzowie świata rzeczywiście odpadli z europejskiego czempionatu już na etapie 1/8 finału. Gdyby “Trójkolorowi” nie ulegli w niewytłumaczalnych okolicznościach reprezentacji Szwajcarii, zapewne pozostaliby faworytem do końcowego triumfu w imprezie.
- EURO 2020 jest już za nami - odciął się od przeszłości przed turniejem finałowym Ligi Narodów selekcjoner Didier Deschamps. - Do wzięcia jest trofeum, po które chcemy sięgnąć. W przeszłości były dwa międzynarodowe tytuły reprezentacyjne: EURO i mistrzostwa świata. Teraz, razem z Ligą Narodów, są trzy. Chcemy go wygrać.
Przed półfinałowym starciem z Belgią Francja wydaje się nadal lizać rany po czerwcowym blamażu. We wrześniu ekipa Deschamps nie potrafiła zwyciężyć w eliminacjach mundialu Bośni i Hercegowiny ani Ukrainy, notując dwa remisy po 1:1. Do przełamania doszło dopiero w ostatnim spotkaniu z Finlandią (2:0). W kadrze mistrzów świata nie ma, przynajmniej na razie, Oliviera Giroud, którego konflikt z Kylianem Mbappe miał przyczynić się do niezdrowej atmosfery panującej we francuskiej kadrze podczas EURO 2020. Na trwające zgrupowanie nie przyjechał też zmagający się z zakażeniem koronawirusem N’Golo Kante. Nowymi twarzami w zespole Deschampsa, w porównaniu do finałów mistrzostw Europy, są Benoit Costil, Dayot Upamecano, Theo Hernandez, Matteo Guendouzi, Aurelien Tchouameni, Jordan Veretout, Moussa Diaby oraz Anthony Martial.
Jeśli największe drużyny rzeczywiście poznaje się po tym, jak reagują na niepowodzenia, Francuzi nie mogli wymarzyć sobie lepszej okazji. Podobnie zresztą jak sam Deschamps, którego pozycja na stanowisku jeszcze nigdy nie była równie słaba. Gwiazda zespołu? Tym razem nie będziemy oryginalni. Stawiamy na regularnie zawodzącego w klubach, ale przenigdy w reprezentacji (trzy gole w trzech ostatnich meczach) Antoine’a Griezmanna.

Kto wygra drugą edycję Ligi Narodów?

  • Włosi49.85%
  • Hiszpanie9.79%
  • Belgowie22.94%
  • Francuzi17.43%

Przeczytaj również