Ole Gunnar Solskjaer: Możemy być szczęśliwi, że nie było tutaj Jose Mourinho mierzącego rozmiary bramki

"Czerwone Diabły" były o krok od zaskakującej wpadki. Do 99. minuty na tablicy wyników widniał wynik 2:2. Chwilę później arbiter wskazał na wapno. Jedenastkę na wagę trzech punktów wykorzystał Bruno Fernandes.

- Musimy być również uczciwi i powiedzieć, że stworzyli sobie więcej sytuacji. Oddali mnóstwo strzałów, mieli świetne okazje. Mamy więc bardzo wiele do poprawy w nadchodzących tygodniach - ocenił rywali Solskjaer.

- Należy przyznać, że uciekliśmy dziś spod topora i nie zasłużyliśmy na więcej niż jeden punkt - dodał.

- To był rollercoaster. Premier League w swoim najprawdziwszym wydaniu. Pokazaliśmy charakter, wracając do meczu po fatalnym początku. Kiedy rywale strzelili gola, to zaczęliśmy ich naciskać, zaczęliśmy grać i prezentować większą intensywność - zaznaczył.

Solskjaer odniósł się też do tego, że piłkarze Brighton kilka razy obijali słupki i poprzeczkę bramki Davida de Gei.

- Przede wszystkim możemy być szczęśliwi, że nie było tutaj Jose Mourinho mierzącego rozmiary bramki. Wtedy moglibyśmy mieć spore kłopoty - zakończył z uśmiechem Norweg.