OM. Francuskie media oceniły występ Arkadiusza Milika. "Musi się zastanawiać, w jakie bagno wpadł"

To miał być spacerek dla graczy Olympique Marsylia. W niedzielny wieczór w Pucharze Francji przyszło im się mierzyć z Canet Roussillon - to drużyna z czwartego poziomu rozgrywkowego.

Mecz zakończył się jednak wielką sensacją. Ekipa z Ligue 1 uległa niżej notowanym rywalom 1:2 i odpadła z rywalizacji. Jedyną bramkę dla przegranych zdobył Arkadiusz Milik.

Na grę polskiego napastnika zwrócili uwagę dziennikarze "Maxifoot.fr". Milik został oceniony na "5". Wyższą notę w OM otrzymał jedynie Alvaro Gonzalez - "6".

- Polski napastnik musi się zastanawiać, w jakie bagno wpadł... Pozbawiony piłek, udało mu się jednak znaleźć lukę przy dośrodkowaniu Germaina. Czujemy talent, ale przy takim otoczeniu nie powinniśmy spodziewać się cudów - napisano w uzasadnieniu.

Nieco lepiej Milika oceniła redakcja "Lereseauolympien.com", która przyznała 27-latkowi "6". Znów tylko Alvaro Gonzalez (6,5) okazał się lepszy od Polaka.

- Milik jako jedyny w ekipie OM był w stanie pokonać bramkarza rywali. Niestety, w ataku był zupełnie sam - podkreślono.

Od "Coeurmarseillais.fr" Milik otrzymał "5". - Świetnie uderzył głową, ale poza tym nie widzieliśmy zbyt wiele - dodano.

Z kolei według "Sofoot.com" napastnik zasłużył na "6". - Polski karabin Arka-47 wystrzelił ponownie, ale oczywiście nie miał dużo amunicji - czytamy.