Ostra wypowiedź prezesa Cracovii: "PZPN to największy wygrany rozrób na stadionach. Gdybym był skarbnikiem związku, sponsorowałbym te awantury"

Do całej sprawy odniósł się Janusz Filipiak. Prezes Cracovii zwrócił uwagę, że to nie tylko jego klub jest winny tej sytuacji.

- Próba przerzucenia całej odpowiedzialności na kluby nie jest dobrym rozwiązaniem. - wyjaśnił. - Jako prezes nie mam żadnych narzędzi, żeby wyegzekwować porządek na stadionie. Nie mamy policji, nie mamy sądów. Monitoring przekazujemy i robimy wszystko tak, jak należy. Chcę zapytać: czemu ci ludzie, którzy byli w dobrze zdefiniowanym sektorze, nie zostali od razu na miejscu aresztowani?

Filipak zaatakował także PZPN, którego nazwał największym wygranym stadionowych awantur. Prezes Cracovii stwierdził, że rozróby są w interesie PZPN.

- A PZPN najzwyczajniej w świecie zarabia na tych rozróbach. To największy wygrany tych rozrób, za które kluby płacą jak za zboże. Jakbym był skarbnikiem PZPN-u, to sponsorowałbym te rozróby, żeby tych kar było jak najwięcej. Oczywiście, przesadzam, ale tak to mniej więcej wygląda - ocenił.

- Kiedyś powiedziałem, że race mogą być ozdobą widowiska, ale są granice. - podsumował. - Wszystko można, ale z umiarem. To nie są kibice, to nie są chuligani. To są bandyci.