Parasol ochronny nad reprezentacją Polski? "Tych pie***onych gwiazd się nie tyka, nawet gdy zagrają żenująco"

Parasol ochronny nad reprezentacją Polski? "Tych pie***onych gwiazd się nie tyka, nawet gdy zagrają żenująco"
Lukasz Sobala / PressFocus
Na rynku właśnie ukazała się autobiografia Tomasza Hajty pt. "Ostatnie rozdanie". Z jej treści wiemy, że były reprezentant Polski nie gryzie się w język. Hajto wypowiedział się na temat aktualnego podejścia do kadry narodowej ze strony PZPN-u i mediów. Padły mocne słowa.
Do księgarni trafiła książka "Ostatnie rozdanie", czyli autobiografia Tomasza Hajty, którą ex-piłkarz napisał wraz z Cezarym Kowalskim. Lektura wzbudza olbrzymie emocje. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w naszej obszernej recenzji - przeczytacie ją W TYM MIEJSCU.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wcześniej dzieliliśmy się z Wami interesującymi fragmentami "Ostatniego rozdania" - anegdotami, cytatami, historiami. Pisaliśmy o opinii Hajty na temat Jerzego Brzęczka oraz jego ostrej ocenie środowiska dziennikarskiego. Ekspert "Polsatu Sport" zabrał też głos ws. specjalnego traktowania obecnych reprezentantów Polski, które, jak wynika z słów "Gianniego", znacznie różni się od tego, jak traktowany był sam Hajto za czasów gry w kadrze.
- Wtedy PZPN nie roztaczał nad nami parasola ochronnego jak nad dzisiejszymi reprezentantami. Przecież obecnie tych piep**onych gwiazd się nie tyka, nawet gdy zagrają żenująco - uważa "Hajtowy". - Bo zaraz ktoś zadzwoni z centrali, bo nie będzie wywiadu, bo to, bo tamto.
Były gracz m.in. Schalke nie tylko sugeruje, że związek odgórnie steruje medialnymi występami członków kadry, ale też znów wbija szpilkę dziennikarzom, choć nie używa żadnych nazwisk.
- Zresztą dziennikarze sami zakładają sobie kaganiec, nie trzeba ich do tego zmuszać - gorzko ocenia 62-krotny reprezentant Polski.
Hajto zdobył się też na refleksję na temat polskiego podejścia do zwycięzców i przegranych.
- W moim rodzinnym mieście po awansie (na MŚ 2002 - przyp. red.) ludzie (...) przybijali ze mną piątki, gratulowali mi, autentycznie się cieszyli. A gdy wróciłem, to na schodach zapalili mi trzy znicze. Moi rodacy, sąsiedzi... Właśnie tak cienka jest u nas granica między miłością a nienawiścią - podsumowuje "Gianni".
Książka "Ostatnie rozdanie" autorstwa Hajty i dziennikarza "Polsatu" Cezarego Kowalskiego weszła na rynek nakładem wydawnictwa "SQN". TUTAJ znajdziecie jej recenzję.

Przeczytaj również