Paulo Sousa podjął ważne decyzje przed meczem z Anglią. Zdradził, kto zagra w środku pola i w ataku

"Biało-Czerwoni" na PGE Narodowym nie będą faworytami, ale Paulo Sousa nie ma zamiaru skupiać się na defensywie. Zapowiedział odważną grę przeciwko wicemistrzom Europy.

- Nie będziemy murować naszej bramki. To prawda, że zawodnicy angielscy grają krótką, szybką piłkę, ale naszym celem będzie trzymać grę jak najdalej od naszego pola karnego - powiedział na konferencji prasowej.

- Moim zdaniem ewidentnie widać rozwój tej drużyny. Mamy też szczęście, bo zdecydowana większość naszych zawodników jest zdrowa i w dobrej formie. Błędy są częścią procesu, zwłaszcza te indywidualne. Staramy się, żeby było ich jak najmniej. Nasza defensywa staje się coraz silniejsza i coraz lepiej zgrana, musimy popracować nad akcjami indywidualnymi i przejściem z obrony do ataku - ocenił.

- Musimy podejmować szybsze decyzje na boisku, wciąż możemy sporo poprawić, jeżeli chodzi o wyprowadzanie piłki. Mamy różnych zawodników i dobieramy odpowiedni skład pod kątem każdego meczu. Jestem optymistą przed jutrzejszym spotkaniem - dodał.

W środowym spotkaniu od pierwszej minuty powinniśmy zobaczyć Adama Buksę oraz Karola Linettego. Obaj zawodnicy zrobili na selekcjonerze bardzo dobre wrażenie podczas wrześniowego zgrupowania.

- Jeśli chodzi o statystyki, to największe wrażenie zrobił na mnie Adam Buksa, miał spory wpływ na drużynę. Prawdopodobnie zagra on od początku spotkania z Anglią. Cała trójka napastników może się jutro przydać, także do wejścia z ławki - przyznał.

- W marcu nie powołaliśmy Linettego, bo miał problem covidowy. Na EURO wciąż miał trudności fizyczne. Teraz jest w bardzo dobrej formie, to jeden z naszych najlepszych pomocników. To świetny zawodnik i mogę powiedzieć, że jutro zagra - zakończył.