Paulo Sousa zaprosił trzech dodatkowych piłkarzy na mecz z Andorą. Chce osobiście z nimi porozmawiać

Pierwszy z trzech wymienionych piłkarzy nie mógł przyjechać na zgrupowanie reprezentacji Polski ze względu na poważną kontuzję. Niedawno zerwał więzadła krzyżowe, przez co na pewno nie pojedzie także na mistrzostwa Europy.

Kapustka oraz Puchacz znaleźli się początkowo w szerokiej kadrze, ale później trener z nich zrezygnował. Szczególnym zaskoczeniem było to w przypadku piłkarza Legii Warszawa, któremu wróżono powrót do reprezentacji.

Na całą trójkę Sousa mocno jednak liczy, co chce podkreślić zaproszeniem ich na spotkanie z Andorą. Gracze obejrzą je z wysokości trybun, o czym poinformował Mateusz Miga z "TVP Sport".

Jak donosi dziennikarz, każdy z zawodników może też liczyć na rozmowę z selekcjonerem. Sousa w ten sposób chce dać im poczucie, że na nich liczy i mogą wkrótce stać się ważną częścią zespołu.

- Trener zaprosił mnie na mecz z Andorą, jadę w niedzielę do Warszawy. Chce ze mną pogadać. Już wcześniej dzwonił do mnie kilka razy, rozmawialiśmy - powiedział Puchacz w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.

- Fajnie, że widzi mnie w swoich planach. Jest szansa, żeby się znaleźć w tej jego układance. Zamierza ustawiać mnie na wahadle, a ja uważam, że pasuję na tę pozycję, dobrze się mogę na niej czuć - dodał.