Paulo Sousa znów pod ostrzałem. "To PR-owe zagrywki, które mają przykryć niedociągnięcia"

Dziekanowski nie od dziś kieruje w stronę Sousy pokaźną listę zarzutów. Już wcześniej dawał znać, że nie może zaakceptować podejścia Portugalczyka do rozgrywek PKO Ekstraklasy. Selekcjoner rzadko kiedy pojawia się na meczach polskich drużyn.

Ekspert nie jest też przekonany do nowego pomysłu Sousy. Szkoleniowiec zapowiedział, że chciałby organizować zgrupowania dla piłkarzy i trenerów z polskiej ligi.

- Widzę tu dwie problematyczne kwestie. Po pierwsze, na takie przedsięwzięcia należałoby uzgadniać z selekcjonerem w momencie, gdy się go zatrudnia. Obecne, dokładanie mu dodatkowych, krajowych obowiązków, to PR-owe zagrywki, które mają przykryć pewne niedociągnięcia czy niedomówienia przy zawieraniu umowy - zauważył Dziekanowski.

Ekspert ma też zastrzeżenia co do umiejętności Sousy. Jego zdaniem selekcjoner zawiódł w momentach, gdy najbardziej mógł się wykazać.

- Drugi problem jest taki, że nie mamy pełnego przekonania, że w przypadku Paulo Sousy mamy do czynienia z fachowcem z prawdziwego zdarzenia, albo chociaż ponadprzeciętnie utalentowanym trenerem - dodał.

- Zremisowaliśmy w eliminacjach z Madziarami (w Budapeszcie), a podczas EURO pokonali nas Słowacy i Szwedzi. A to są rywale, w meczach z którymi kluczowy jest kunszt trenerski. Jeśli uda nam się przebrnąć marcowe baraże, będzie można powiedzieć, że szklanka jest pełna. Na razie wypełniona jest tylko do połowy i widać na niej pewne rysy - zakończył.